Sędzia Anna Ptaszek z Sądu Okręgowego w Warszawie jest sygnatariuszką listu otwartego 55 sędziów do premiera Mateusza Morawieckiego. Chcą sprostowania i przeprosin za wypowiedź premiera, że "powyżej 90 procent postępowań dyscyplinujących dotyczyło sędziów, którzy albo jeździli po pijanemu, albo dopuścili się gwałtu albo jakichś innych kradzieży". Mateusz Morawiecki poinformował, że uświadomił to szefowej Komisji Europejskiej.
- To nie jest prawdziwe stwierdzenie. Wyliczył to solidnie sędzia Wróbel, którego kompetencje i wiarygodność są niepodważalne - stwierdziła sędzia Ptaszek.
Sędzia SN Włodzimierz Wróbel wyliczył, że postępowania prowadzone w związku z takimi przestępstwami pospolitymi, o jakich mówił premier, stanowiły zaledwie 11 procent wszystkich, które wpłynęły do Izby Dyscyplinarnej.
- Oczekujemy prawdy. Premier jest jednym z najważniejszych przedstawicieli władzy wykonawczej. Osoba, która piastuje taki urząd nie może kłamać - powiedziała Ptaszek.
Czytaj więcej
Ścigani przez rzecznika dyscyplinarnego sędziowie wystosowali list otwarty do premiera Mateusza M...