Które sądy w Polsce działają najlepiej, a które najgorzej

Choć najdłużej na wyroki czeka się w dużych miastach, są sądy, które załatwiają sprawy bez nadmiernej zwłoki.

Aktualizacja: 04.11.2013 10:58 Publikacja: 04.11.2013 07:55

Które sądy w Polsce działają najlepiej, a które najgorzej

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

W trudnych realiach polskiego wymiaru sprawiedliwości najlepiej spośród sądów apelacyjnych radzi sobie ten w Poznaniu, a spośród okręgowych dwa: w Legnicy i Przemyślu. Najgorzej w rankingu „Sądy na wokandzie 2013" przygotowanym przez Forum Obywatelskiego Rozwoju wypadają natomiast: SA w Warszawie i SO w Krakowie. Na dole klasyfikacji znajdują się także sądy okręgowe: Warszawa i Warszawa-Praga.

– Droga obywatela do sprawiedliwości w dużych miastach trwa zazwyczaj dłużej niż w mniejszych – zwraca uwagę Marta Kube, autorka analizy FOR.

Dyżur prezesa

Sądy oceniano według trzech kategorii: przejrzystości i dostępu do informacji publicznej, szybkości postępowania oraz efektywności wykonywania spraw.

Badano m.in. możliwość korzystania z czytelni akt, czy pracownicy odpisują na maile i czy można umówić się z prezesem na dyżurze.

By zmierzyć efektywność działania, porównywano też liczbę załatwionych spraw z ilością sędziów, asystentów i budżetem. W tej kategorii najlepiej wypadł SA w Katowicach i SO w Kaliszu. Z kolei najszybciej rozpatrywane są sprawy w SA w Lublinie i SO w Łomży.

Dużym trudniej

Suma punktów ze wszystkich kategorii decydowała o zwycięstwie w rankingu.

– Staramy się, by strony nie miały problemu z dostępem do informacji – mówi Krzysztof Józefowicz, prezes SA w Poznaniu. – Czy to świadek, czy oskarżony, czy publiczność z sali rozpraw, wszyscy powinni mieć poczucie, że sprawa została rozstrzygnięta sprawiedliwie – dodaje prezes.

Jak stara się wpłynąć na efektywność pracy sądu?

– Na początku kadencji dokonałem kwerendy obowiązków i efektywności wszystkich pracowników. Starałem się dostosować obowiązki do umiejętności. Dbamy też o asystentów sędziów poprzez m.in. dodatki motywacyjne. Od ich dobrej pracy dużo zależy – mówi prezes Józefowicz.

Także Krystyna Zawada, prezes SO w Legnicy, mówi o tym, jak ważne jest podejście do interesantów. Uczula na to pracowników.

– Przeprowadzamy także szkolenia dla sędziów, zwracamy uwagę na punktualność –mówi sędzia Zawada. Zdaje sobie przy tym sprawę, że w jej sądzie sprawne zorganizowanie pracy jest łatwiejsze niż np. w stolicy.

– Sądy, w których spraw jest znacznie więcej, pracują wolniej, co do tego nie ma wątpliwości – mówi Marta Kube. – Ważna jest rola prezesa sądu, ale konieczne są też decyzje strategiczne na poziomie ministerialnym.

Na te same kwestie zwracają uwagę sami sędziowie z dużych ośrodków.

– Mamy dużą zaległość, utrzymującą się od lat, bo wpływa do nas coraz więcej spraw – mówi sędzia Barbara Trębska, rzecznik SA w Warszawie. Zwraca też uwagę na specyfikę tego sądu. To tu wpływają odwołania od orzeczeń Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów czy też związane z międzynarodowymi znakami towarowymi, emeryturami byłych funkcjonariuszy w PRL, duże sprawy gospodarcze. – Dlatego mamy najmniej spraw rozwodowych, często najprostszych – mówi sędzia Trębska.

Także sędzia Waldemar Żurek, rzecznik SO w Krakowie, zwraca uwagę na specyfikę swojego miasta, drugiego pod względem wielkości po stolicy: dużą liczbę turystów, roszczeń związanych m.in. z mieniem pożydowskim.

– Przez lata nie uwzględniano tego, rozdzielając etaty sędziowskie, dziś trudno to nadrobić, choć ministerstwo widzi problem i zamierza nasz sąd wzmocnić – mówi sędzia Żurek.

Nie najgorzej wypada za to w klasyfikacji SA w Krakowie – jest szósty (na 11 sądów).

Tusk obiecał, a sądy dalej...

W trudnych realiach polskiego wymiaru sprawiedliwości najlepiej spośród sądów apelacyjnych radzi sobie ten w Poznaniu, a spośród okręgowych dwa: w Legnicy i Przemyślu. Najgorzej w rankingu „Sądy na wokandzie 2013" przygotowanym przez Forum Obywatelskiego Rozwoju wypadają natomiast: SA w Warszawie i SO w Krakowie. Na dole klasyfikacji znajdują się także sądy okręgowe: Warszawa i Warszawa-Praga.

– Droga obywatela do sprawiedliwości w dużych miastach trwa zazwyczaj dłużej niż w mniejszych – zwraca uwagę Marta Kube, autorka analizy FOR.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce