Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zebrała się w środę po raz pierwszy, by zaopiniować kandydatów PiS do Trybunału Konstytucyjnego: Krystynę Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza (oboje mają 67 lat). Już pierwsze minuty posiedzenia pokazały, że łatwo nie będzie. Przewodniczący komisji poseł PiS Marek Ast wielokrotnie poddawał pod głosowanie różne wnioski opozycji, co wywoływało emocje na sali, nawet przy głosowaniu nad porządkiem obrad komisji. Posłowie opozycji wnosili o przerwę i dostarczenie im zamówionych przez wicemarszałków Sejmu opinii konstytucjonalistów (profesorów: Marka Chmaja i Marcina Matczaka) mówiących, że kandydaci mają więcej niż 65 lat, więc nie mogą zostać sędziami TK.
Czytaj także: PiS wycofuje kandydaturę do TK
Posłom zaprezentowano też życiorysy kandydatów. Fragmenty z życiorysu posła Piotrowicza o jego działalności charytatywnej, przyjmowano śmiechem. Były też pytania do kandydatów.
3 grudnia kończy się kadencja trójki sędziów TK. W październiku PiS zgłosił na ich miejsca Piotrowicza, Pawłowicz i Elżbietę Chojnę-Duch. W listopadzie wymienił ostatnią kandydatkę na Roberta Jastrzębskiego. W środę okazało się, że cofnięto poparcie dla tego ostatniego. Powodów nie znamy.