Miasto przyszłości jak dzieła sztuki

Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie otworzyło dwie nowe wystawy, towarzyszące Triennale Grafiki. Obie, choć na różny sposób, dotyczą miast, w których będziemy żyć.

Aktualizacja: 20.09.2015 09:31 Publikacja: 20.09.2015 09:19

Prezentacja grafik Agnieszki Łakomej pod tytułem „Selfmade City" wydaje się tworzyć wizję idealnego miasta przyszłości. Jej prace nawiązują do architektury, mimo że nie odzwierciedlają jej dosłownie. Rytmiczne, na wpół abstrakcyjne formy przyciągają wzrok op-artowską grą linii, światła i cieni, wywołując złudzenie, że oglądamy nowoczesne budynki o doskonałej formie, kontynuującej doświadczenia modernizmu i konstruktywizmu. Absolwentka krakowskiej ASP uzyskuje te przestrzenne efekty, używając technik graficznych – od serigrafii i druków cyfrowych do podświetlonych lightboxów. Zdaje się mówić, że wyobraźnia nie zna granic, a więc i metropolie przyszłości możemy konstruować jak dzieła sztuki. Futurystyczny rozmach jej „architektury" budzi podziw, ale zarazem niepokoi chłodem czystych geometrycznych form. Czy na pewno chcielibyśmy żyć w takim mieście?

Wystawa koresponduje z pytaniami stawianymi podczas tegorocznego trzeciego Forum Dziedzictwa Europy Środkowej. Jego tematem przewodnim było miasto i jego dziedzictwo. Odbywające się co dwa lata Forum ściągnęło do Krakowa setkę specjalistów – historyków i historyków sztuki, urbanistów, ekonomistów, socjologów, psychologów społecznych, antropologów z całego świata, którzy debatowali nad transformacją i rewitalizacją miast .

Współczesne procesy urbanizacyjne wyróżnia niespotykana dynamika i skala wzrostu. Według prognoz Banku Światowego do roku 2030 pojawią się 2 miliardy nowych mieszkańców miast. Stawia to nowe wyzwania, ale i uświadamia, że dla rozwoju miast przyszłości i budowanie ich tożsamości nie wystarczą tylko odważne projekty urbanistyczne. Liczy się także ochrona dziedzictwa. W perspektywie finansowej Unii Europejskiej 2014-2020 są zresztą środki na wsparcie projektów rewitalizacyjnych.

Na Forum zaprezentowano specjalny raport pt. „Dziedzictwo kulturowe ma znaczenie dla Europy", rezultat dwuletnich prac międzynarodowego zespołu ekspertów. Udowadniają oni, że dziedzictwo nie jest wyłącznie obciążeniem, wymagającym wielkich nakładów finansowych, ale może stymulować też rozwój gospodarki. Podają przy tym wiele konkretnych przykładów, jak m.in. sukces Tate Modern w Londynie - muzeum sztuki współczesnej, które powstało w poprzemysłowej, kiedyś zaniedbanej dzielnicy South Bank. Tate Modern szybko stało się trzecim najczęściej odwiedzanym miejscem turystycznym w Wielkiej Brytanii i stworzyło kilka tysięcy nowych miejsc pracy (związanych z budownictwem, zarządzaniem i hotelarstwem), generując przychód szacowany na 75-140 mln funtów.

Dodać w tym miejscu warto, że Badania Banku Światowego wskazują, że każdy 1 mln dol. zainwestowany w renowację architektury tworzy średnio ponad 30 nowych stanowisk pracy. Zrealizowane projekty niosą więc wymierne korzyści. Dziedzictwo to jednak nie tylko zrewitalizowane miejsca historyczne czy poprzemysłowe, ale także niepowtarzalne narracje odwołujące się do przeszłości, tworzące wizerunek miasta, jak np. przewodnik po Barcelonie oparty na powieści „Cień wiatru" Carlosa Ruiza Zafóna.

Przyszłość i dziedzictwo miast to, rzecz jasna, także ludzie. Ich współdziałanie i poczucie wspólnoty trudno przecenić. Projekty rewitalizacyjne powinny więc ten psychologiczny i socjologiczny aspekt uwzględniać. Inaczej pozostanie nam samotność w wielkim mieście.

O poczuciu wyizolowania i traumie samotności opowiada właśnie druga wystawa w Międzynarodowym Centrum Kultury – refleksyjna „Tabula Rasa" Joanny Janowskiej-Augustyn, laureatki Grand Prix poprzedniej edycji Międzynarodowego Triennale Grafiki. Jej wielkoformatowe czarno-białe grafiki, w których ślady ciała przeobrażają się w mglisto-abstrakcyjne kształty, to filozoficzna opowieść o życiu każdego z nas. Składa się na nią kilka cykli graficznych: „Kolej rzeczy I"", „ Nieuchronne", „Samotność", „Ciało i kamień". Wystawa jest świetnie zintegrowana z architekturą wnętrz nowoczesnej części siedziby MCK, co potęguje jej wizualną siłę.

Agnieszka Łakoma „Selfmade City" i Joanna Janowska-Augustyn „Grafika. Grand Prix MTG 2012" – obie wystawy w MCK w Krakowie ( Rynek Główny 25) czynne do 18 października.

Prezentacja grafik Agnieszki Łakomej pod tytułem „Selfmade City" wydaje się tworzyć wizję idealnego miasta przyszłości. Jej prace nawiązują do architektury, mimo że nie odzwierciedlają jej dosłownie. Rytmiczne, na wpół abstrakcyjne formy przyciągają wzrok op-artowską grą linii, światła i cieni, wywołując złudzenie, że oglądamy nowoczesne budynki o doskonałej formie, kontynuującej doświadczenia modernizmu i konstruktywizmu. Absolwentka krakowskiej ASP uzyskuje te przestrzenne efekty, używając technik graficznych – od serigrafii i druków cyfrowych do podświetlonych lightboxów. Zdaje się mówić, że wyobraźnia nie zna granic, a więc i metropolie przyszłości możemy konstruować jak dzieła sztuki. Futurystyczny rozmach jej „architektury" budzi podziw, ale zarazem niepokoi chłodem czystych geometrycznych form. Czy na pewno chcielibyśmy żyć w takim mieście?

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl