Ma 81 lat i sławę portrecisty potrafiącego oddawać nie tylko osobowość modeli, ale zawierać w nich kategorie filozoficzne – czasu, przemijania. Relacje między przestrzenią a czasem są fundamentalne dla jego sztuki – podkreślają występujący w filmie krytycy sztuki.
Hockney pochodzi z angielskiego Bradford, małego przemysłowego miasteczka. Ojciec był księgowym, rodzina żyła skromnie. Po skończeniu lokalnej szkoły artystycznej wyjechał do Londynu nauczony przez ojca nie przejmować się opiniami innych. Jego kariera rozpoczęła się w Londynie w 1959 roku w Royal College of Art. Był to czas intensywnych zmian obyczajowych, emancypacji.
- Gdyby za tydzień ten kraj się rozpadł, ale ty tego samego dnia poznałbyś miłość swojego życia – raczej nie przejąłbyś się katastrofą, prawda? – w archiwalnym materiale mówi ze śmiechem młody Hockney w wielkich okrągłych czarnych okularach.
Nosił wówczas bordową sztruksową marynarkę i miał pofarbowane na blond włosy. Jak mówią w filmie krytycy sztuki – niosła go fala pop-artu, ale błędem jest uznawanie go za twórcę pop-artowego.
Reżyser Ridley Scott pamięta, że Hockney miał ładny akcent i genialnie rysował. A jego dyplom był wydarzeniem.