Zofia Brzezińska: Czwarty krzyżyk Unii

Gdyby UE była człowiekiem, w swoje 30. urodziny zrobiłaby bezpardonowy bilans sukcesów.

Publikacja: 22.03.2022 08:46

Zofia Brzezińska: Czwarty krzyżyk Unii

Foto: Adobe Stock

Trudno znaleźć w historii europejskiej wspólnoty akt prawny o znaczeniu donioślejszym niż traktat z Maastricht, podpisany w lutym 30 lat temu. To on jest fundamentem Unii Europejskiej w obecnej formie.

Gdyby UE była człowiekiem, w swoje trzydzieste urodziny zapewne zrobiłaby bezpardonowy bilans minionych dekad, tak jak zwykle czynią jubilaci w okrągłą rocznicę. I choć z oczywistych względów nie jest zdolna do takich refleksji (a może i całe szczęście, bo rzadko bywają satysfakcjonujące), to my, Polacy i mieszkańcy Unii, zastępujemy ją w tym każdego dnia. Wracamy myślą do maja 2004 r., kiedy nasze państwo stało się jej częścią. Wspominamy, jakie nadzieje, obawy i oczekiwania towarzyszyły nam w tamtym czasie i dywagujemy, które z nich się ziściły. Jako naród malkontencki szczególnie lubujemy się w roztrząsaniu rozczarowań. Obecna władza umiejętnie podsyca takie nastroje, a jej narracja grozi „rozmyciem” w społecznej świadomości, czym właściwie jest Unia i jakie są jej pierwotne założenia.

Pozostało 88% artykułu

BLACK WEEKS

Aż dwa lata dostępu do PRO.RP.PL za 899 zł
Zyskaj dostęp do raportów, analiz i komentarzy niezbędnych w codziennej pracy każdego PROfesjonalisty.
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Ta okropna radcowska cisza
Rzecz o prawie
Maciej Gutowski, Piotr Kardas: Neosędziowski węzeł gordyjski
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Wstyd mi
Rzecz o prawie
Robert Damski: Komorniku, radź sobie sam
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe gorsze od ludobójstwa?