– Nie wiemy, jaka będzie przyszłość. Obserwujemy teraźniejszość. Nie wykluczamy żadnych scenariuszy, również czterodniowego systemu pracy – twierdzi Ryszard Florek, prezes i założyciel Fakro, potentata rynku okien dachowych, komentując dla „Rzeczpospolitej” informację spółki o możliwym skróceniu czasu pracy w firmie.
Janusz Komurkiewicz, członek zarządu ds. marketingu w Fakro, w piątek poinformował PAP, że spółka ogranicza produkcję i dostosowuje zatrudnienie do sytuacji rynkowej. W tym do widocznego od połowy 2022 r. spadku liczby budowanych w Polsce domów i mieszkań, który skutkuje mniejszym zapotrzebowaniem na produkty firmy.