„Zasadniczo przeciwny” przedłużeniu wolnego handlu z Ukrainą jest polski minister rolnictwa – Czesław Siekierski – o czym poinformował on listownie unijnego komisarza ds. handlu. Tymczasem UE chce przedłużyć wolny handel z Ukrainą do czerwca 2025 r.
Kolejną kością niezgody miedzy Warszawą a Brukselą może być dosłownie kość – drobiowa. Polska coraz bardziej bowiem nagłaśnia problem nadmiernego importu żywności z Ukrainy na nasz i unijny rynek, a chodzi tu zwłaszcza o mięso drobiowe, a także, oczywiście – zboża, ale również importowany zza wschodniej granicy cukier, jaja, mrożone maliny czy koncentrat jabłkowy. Minister chce więc wyłączenia z unijnej liberalizacji cukru, drobiu i jaj oraz ustanowienia wzmocnionych klauzul ochronnych.