Paweł Graś: Sprawę trzeba wyjaśnić

Rzecznik rządu Paweł Graś tłumaczył w TVN24 dlaczego po katastrofie smoleńskiej nie skorzystano z bezpłatnej propozycji Polskiej Izby Pogrzegowej

Publikacja: 10.10.2012 09:42

Paweł Graś: Sprawę trzeba wyjaśnić

Foto: Fotorzepa, Dąbrowski Mateusz Mateusz dąbrowski

Urzędnicy zamiast Polskiej Izby Pogrzebowej wybrali prywatną firmę, która dostarczyła trumny dla ofiar katastrofy. Koszt wyniósł ponad 250 tys. zł. Transport trumien z lotniska to kolejne 180 tys. zł., które zapłacono Miejskiemu Przedsiębiorstwu Usług Komunalnych.

Graś komentuje:

Sprawę trzeba wyjaśnić i będę rozmawiał w tej sprawie z ministrem Michałem Bonim, który koordynował akcję sprowadzania ciał do Polski . Zajmowało się tym też MON. Minister Siemoniak z pewnością zadba, by wiadomość o tym ujrzała światło dzienne.

Przyznał natomiast:

Nie wiem, dlaczego takie decyzje zapadły. Trzeba pamiętać, jaki to był ciężki czas i ile było problemów do rozwiązania. Pamiętam tamte dni i co się działo. Z perspektywy dwóch lat można mówić, co można było zrobić lepiej i co jest oburzające, a co mniej oburzające. Wtedy nikt nie myślał o pieniądzach, nikt nie myślał o kosztach. Polski rząd był skoncentrowany, żeby jak najszybciej udzielić pomocy rodzinom.

Graś odniósł się także do tekstu z tygodnika "Newsweek", który opisywał obawę Tuska przed podsłuchami:

Każdy, kto chociaż trochę zna premiera Tuska wie, że nie ma obsesji podsłuchu. Taką mają niektórzy z jego rozmówców. Sam premier nienawidzi stwierdzenia "słuchaj, to nie jest rozmowa na telefon", chociaż oczywiście nie rozmawia o wszystkim przez telefon, wie, co jest informacją niejawną.

Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Niewidzialna wojna Watykanu o wiernych na Wschodzie
Publicystyka
Jan Romanowski: Z Jana Pawła II uczyniliśmy kremówkę, nie zróbmy z Franciszka rewolucjonisty z młotem