Wystarczy kila osób, by dzięki temu dobrze się bawić. Któż choć raz nie wziął udziału w takiej spontanicznej imprezie? A że idziemy z duchem czasu, to zrzucamy się już nie tylko na „coś mocniejszego”. Zrzucamy się również na cele charytatywne, wspieramy pomysłowych artystów, początkujących przedsiębiorców, czy obiecujących sportowców. W dobie internetu powstały nawet specjalne platformy organizujące takie zrzutki. Jeśli bowiem coś się nam podoba, to chętnie sypiemy groszem, a jeśli nam się nie podoba, unikamy dokładania jak tylko się da. Jeśli jednak rządzący uznają, że coś jest fajne, a ktoś i tak nie chce dołożyć, to zawsze można go do zrzutki przymusić. Trzeba tylko wymyślić nowy podatek.