W sprawie występują Chińczyk z brytyjskim obywatelstwem, znaczący polski biznesmen jako jego współpracownik, firma z Hongkongu sprzedająca towary do Polski oraz długi łańcuch fikcyjnych transakcji – to wszystko w największym w kraju śledztwie dotyczącym oszustw w VAT.
Łączna kwota uszczupleń ma sięgać rekordowej sumy 1,3 mld zł. Z kolei w wątku, w którym teraz doszło do zatrzymań, chodzi o straty rzędu 30 mln zł.
– Śledztwo jest prowadzone przeciwko członkom zorganizowanej grupy zajmującej się fikcyjnym obrotem urządzeniami elektronicznymi przez podmioty krajowe i zagraniczne. Obecnie zatrzymanych zostało osiem osób związanych z procederem wielomilionowych uszczupleń podatkowych na szkodę Skarbu Państwa – mówi „Rz” Agnieszka Zabłocka-Konopka, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Wydział ds. Przestępczości Finansowo-Skarbowej tej prokuratury i białostocka delegatura CBA od trzech lat rozpracowują międzynarodowy gang białych kołnierzyków. Działali w nim nie tylko Polacy, ale też m.in. Chińczycy, Duńczycy, Ukraińcy, Białorusini, Rosjanie, Brytyjczycy, a nawet obywatele Malezji. Wśród ośmiu zatrzymanych obecnie osób są m.in. Ukraińcy organizujący fikcyjny obrót towarem i prominentny polski biznesmen. 30 mln zł strat to roczny efekt działań grupy (od stycznia 2018 r. do marca 2019 r.).
Mechanizm – według ustaleń śledczych – to klasyka, jaką stosują mafie VAT-owskie.