Na ul. Lipowej w Środzie Śląskiej grasuje grupa osób, która uprzykrza życie jej mieszkańcom. Prawdopodobnie kieruje nią kobieta – Sandra W. Ludzie są bici, wyzywani i zastraszani. Niszczone są samochody, wybijane szyby w oknach. Sprawcy czują się bezkarni, a poszkodowani bezradni.
Policja robi notatki, mieszkańcy wciąż są zagrożeni
Mieszkańcy skarżą się, że nie mogą liczyć na pomoc policji. Interwencje mają tam miejsce niemal codziennie, jednak mieszkańcy i tak nie czują się bezpiecznie. Policja przyjeżdża, robi notatki i odjeżdża. Sprawcy pozostają wciąż na wolności. Sytuacja trwa już od lat i jest coraz gorzej.
Czytaj więcej
Łukasz Ż., który miał spowodować śmiertelny wypadek na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie, został sprowadzony do Polski. Jego ekstradycja to tylko jeden z przykładów jak państwo polskie radzi sobie z pociągnięciem do odpowiedzialności podejrzanych, które uciekają za granicę.
Pani Barbara, jedna z mieszkanek ulicy Lipowej, w wyniku długotrwałego stresu cierpi na stany lękowe i boi się wychodzić z domu. Kobieta wygrała nawet w sądzie sprawę cywilną o nękanie, którą wytoczyła Sandrze W. Niestety wyrok był na tyle niski, że niedługo po jego ogłoszeniu znów miała wybite szyby, a wyzwiska i groźby w jej kierunku przybrały tylko na sile.
Córka pani Izabeli, innej mieszkanki ulicy Lipowej, w wyniku napaści trafiła do szpitala i poroniła. Za to również nikt nie poniósł jeszcze żadnej odpowiedzialności.