Szabrownicy po powodzi. Czy można mówić o pladze kradzieży?

Pojedyncze przypadki szabrownictwa i zalew dezinformacji w sieci to obraz po powodzi. Policja sprawdza wszystkie doniesienia o kradzieżach.

Aktualizacja: 20.09.2024 06:22 Publikacja: 20.09.2024 04:30

Sprzątanie po powodzi w Nysie

Sprzątanie po powodzi w Nysie

Foto: PAP/Krzysztof Świderski

Najpoważniejszy incydent, mający charakter celowego wprowadzania w błąd, co mogło wywołać niepokoje, miał miejsce pod Wrocławiem, gdzie „przebieraniec” w mundurze rozsiewał szokujące informacje o „wysadzeniu wałów”. Wieczorem poinformowano o jego zatrzymaniu - „przebierańcem” okazał się 26-letni mężczyzna.

– Namierzono człowieka przebranego w mundur, który wizytuje niektóre miejsca, udając wojskowego, i mówi, że za chwilę będą wysadzone wały – wskazał wcześniej premier Donald Tusk podczas czwartkowej narady sztabu kryzysowego we Wrocławiu. – To nie jest amatorka, to są poważne kwestie – podkreślił, dodając, że choć ABW „działa w dyskrecji”, to dla ostrzeżenia o tym przypadku należało powiedzieć.

Czytaj więcej

Marek Kozubal: Powódź to jednak nie jest wojna

W sytuacji kiedy Wrocław z niepokojem patrzy na rozwój sytuacji powodziowej, takie fałszywki mogą wywołać niepotrzebną panikę.

Mężczyzna był widziany w nocy z poniedziałku na wtorek na wałach w jednej z podwrocławskich miejscowości, gdzie mówił właśnie o wysadzeniu wałów. – Dementujemy, nie ma takich planów. Takie fałszywe przekazy to niezwykle szkodliwa dezinformacja – mówił „Rz” Jacek Dobrzyński, rzecznik MSWiA oraz ministra koordynatora służb specjalnych. I wskazywał, że służby prowadzą intensywne działania, by ustalić tożsamość „przebierańca” i okoliczności sprawy. – Po jego zatrzymaniu będziemy sprawdzać jego motywy działania – zaznaczał Dobrzyński.

Internet jak ściek. Informacje „niesprawdzone, często wymyślone”

Tymczasem w sieci roi się od fałszywek sugerujących, że w miastach dotkniętych powodzią mamy do czynienia z plagą szabrowników, „setką” zaginionych, żongluje się też liczbą ofiar.

„W rejonie Stronia Śląskiego grasuje grupa obcokrajowców, którzy napadają na ofiary powodzi uzbrojeni w maczety i inne narzędzia”, a poruszają się terenówką „na „czeskich numerach” – wskazuje anonimowa osoba w jednym ze wpisów. Inna mówi o „złodziejach” w dwóch autach, którzy mają zmieniać tablice rejestracyjne „między samochodami”. Kolejna – o „dwóch busach” rzekomo wiozących dary do kościoła, a jadący nimi chcieli „okraść dom”. „Pomocy” – apeluje autor notki.

Czytaj więcej

Powódź w Polsce. Wojsko ostrzega szabrowników: Mamy noktowizję, widzimy wszystko

Jednak za zdecydowaną większością wpisów nie poszły zgłoszenia do policji. Kolportowane są często informacje niesprawdzone czy wręcz wymyślone – jak ta o akcie samosądu wykonanym na „szabrowniku z Nysy”, którego zdjęcie jest rozpowszechniane w sieci. Pokazuje mężczyznę owiniętego i przywiązanego do słupa przezroczystą folią. – A naprawdę to fotka z czasu wojny w Ukrainie pokazująca prawdopodobnie jakiegoś miejscowego szabrownika, którego tak tam potraktowano – słyszymy od policjantów, którzy zadali sobie trud, by to sprawdzić.

W sieci lekko wstawiane są fałszywki o ofiarach powodzi czy zaginionych. Jak ta podana na internetowym portalu przez mieszkankę Stronia Śląskiego (co rozpowszechniła miejscowa radna) o „porwaniu przez falę powodziową 100 uczestników dwóch wesel” odbywających się w mieście. – Tyle że autorka wpisu przebywa aktualne w Irlandii, i nie miała wiarygodnej wiedzy o tym, co działo się w mieście – mówią nam policjanci.

Powódź w Polsce: Jaka jest rzeczywista skala szabrownictwa?

Od początku powodzi potwierdzono dziewięć przypadków kradzieży mienia z domów, sklepów czy innych obiektów – wynika z zestawienia, jakie „Rz” uzyskała w Komendzie Głównej Policji.

Spektakularna jest kradzież alkoholu ze stacji paliw Orlenu w Kłodzku – sprawca wpadł na gorącym uczynku, co pokazuje filmik nagrany przez postronna osobę. Policjanci zatrzymali go w widowiskowym stylu, rzucili na ziemię, w błoto – złodziej dostał mandat za wykroczenie. Powód? Wyniesiony alkohol był wart mniej niż 800 zł – a dopiero powyżej tej kwoty kradzież stanowi przestępstwo.

Czytaj więcej

Powódź 2024. Szaber to kradzież zasługująca na szczególne potępienie

Na mocne trunki ze zniszczonego powodzią sklepu połakomił się także mężczyzna w Lądku-Zdroju – zabrał łup za ok. 800 zł, i również został zatrzymany. A w Bystrzycy Kłodzkiej dwaj mężczyźni ukradli artykuły spożywcze warte do 100 zł – jak się okazało, jeden był poszukiwany do odbycia kary, tożsamość drugiego jest ustalana. W Kłodzku inny amator cudzego mienia ukradł bluzę, w której był telefon komórkowy (dostał zarzut, rzeczy odzyskano), a kolejny z posesji zabrał rzeczy pozostawione do osuszenia za 1050 zł (i też go zatrzymano).

W Lewinie Brzeskim dwóch mężczyzn skradło mercedesa ze sprzętem diagnostycznym (są wnioski o ich aresztowanie), a w Głuchołazach – inni z uszkodzonego powodzią garażu zwinęli osiem felg z oponami.

Z kolei w akademiku Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu złodziej dostał się do pokoju ratowników WOPR, którzy przyjechali pomagać powodzianom – i ukradł 1000 zł w gotówce oraz aparat fotograficzny za 20 tys. zł – i tu szabrownika ustalono. W Bolesławcu łupem złodziei padły pompy (okoliczności i winni są ustalani).

– Dotąd potwierdziliśmy dziewięć przypadków kradzieży – zaznacza Katarzyna Nowak, i wskazuje, że pomiędzy sugestiami o rzekomych kradzieżach podawanymi we wpisach na portalach a rzeczywistymi zdarzeniami jest przepaść. – Na przykład podczas jednej doby na 22 zarejestrowane zgłoszenia w całym powiecie kłodzkim żadne się nie potwierdziło – mówi insp. Nowak.

A policjanci z Kłodzka precyzują: np. „domniemani złodzieje byli właścicielami posesji, którzy rozpoczęli porządki, a żółta furgonetka – która w social mediach stała się już niemal złowieszczym mitem – należała do osób niosących pomoc powodzianom”.

Czytaj więcej

Barbara Piwnik: Kara za okradanie powodzian musi być surowsza

Fałszywa okazała się – jak twierdzi policja – zamieszczona w jednej ze stacji telewizyjnych relacja mężczyzny, który mówił o salonie jubilerskim, którego właścicielka „straciła wszystko”, a kontekst wskazywał, że przez szabrowników. – Tyle tylko, że biżuterię z tego salonu jubilerskiego porwała woda płynąca silnym nurtem przez miasto – mówi insp. Nowak.

Od kilku dni policyjne patrole są wspierane przez żołnierzy wyposażonych w noktowizory i termowizory – na tereny dotknięte powodzią skierował ich Sztab Generalny Wojska Polskiego. „Szabrownicy – noc i brak prądu nie będzie już waszym sprzymierzeńcem” – napisano na portalu X.

Powódź w Polsce: Rolę rzecznika rządu przejął premier Donald Tusk

Służby apelują, by na numer 112 zgłaszać każdy przypadek kradzieży, włamania,czy inne niepokojące zdarzenia. – Tylko mając zgłoszenie, możemy je jak najszybciej sprawdzić – podkreślają.

Przynajmniej części dezinformacji można byłoby zapobiec, gdyby MSWiA, któremu podlega zarządzanie kryzysowe i służby, prowadziło skuteczną politykę informacyjną - a tej nie ma. Resort nie publikuje codziennych rzetelnych pakietów zbiorczych komunikatów o faktach – liczbie ofiar, osób zaginionych, sytuacji powodziowej w poszczególnych regionach, i nie dementuje na bieżąco fałszywych informacji. Rolę rzecznika rządu przejął premier - mówi kiedy chce, i ile chce.

Najpoważniejszy incydent, mający charakter celowego wprowadzania w błąd, co mogło wywołać niepokoje, miał miejsce pod Wrocławiem, gdzie „przebieraniec” w mundurze rozsiewał szokujące informacje o „wysadzeniu wałów”. Wieczorem poinformowano o jego zatrzymaniu - „przebierańcem” okazał się 26-letni mężczyzna.

– Namierzono człowieka przebranego w mundur, który wizytuje niektóre miejsca, udając wojskowego, i mówi, że za chwilę będą wysadzone wały – wskazał wcześniej premier Donald Tusk podczas czwartkowej narady sztabu kryzysowego we Wrocławiu. – To nie jest amatorka, to są poważne kwestie – podkreślił, dodając, że choć ABW „działa w dyskrecji”, to dla ostrzeżenia o tym przypadku należało powiedzieć.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Przestępczość
Policja pyta Interpol o sprawę Romanowskiego
Przestępczość
Policja zatrzymała mężczyznę, który miał grozić Owsiakowi
Przestępczość
Przestępczość spada. Czy aby do końca?
Przestępczość
Amber Gold. Nierychliwa sprawiedliwość po największej aferze finansowej
Przestępczość
„Gorący kartofel”, czyli kto odpowie za nielegalne zatrzymanie Marcina Romanowskiego