„Właśnie wyszedłem z sali sądowej w Sopocie. Człowiek, który planował zamach na mnie i moją rodzinę zeznał, że działał pod wpływem TVP Info, Wiadomości i TV Republika. Bardziej ofiara niż zamachowiec” - napisał na X (dawny Twitter) Donald Tusk”, przewodniczący Platformy Obywatelskiej. Szczegółów sprawy, w której zeznawał, nie ujawnił.
Kłótnia z rodziną przy informacjach w TVP
„Rzeczpospolita” ustaliła, że chodzi o groźby pod jego adresem, jakie miał skierować 43-letni Michał B. w listopadzie ubiegłego roku. W skierowanym do Donalda Tuska e-mailu groził pozbawieniem go życia i zarzucił go inwektywami – jak napisano w akcie oskarżenia, używając wobec niego „słów powszechnie uznawanych za obelżywe”.
Czytaj więcej
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk oświadczył, że był w sądzie w Sopocie, gdzie usłyszał zeznania w sprawie zamachu, jaki miał być na niego planowany. "Rzeczpospolita" ustaliła, o jaką sprawę chodzi.
Policja ustaliła personalia autora e-maila, jego adres, i sprzęt z którego wysłał e-mail. Mężczyzna został zatrzymany, a w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz postawiono mu zarzuty.
- W maju tego roku został skierowany przeciwko temu mężczyźnie akt oskarżenia. Zarzuty dotyczą stosowania gróźb karalnych, oraz znieważenia byłego premiera. Grozi mu za to do dwóch lat pozbawienia wolności – mówi „Rzeczpospolitej” Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.