Janusz Palikot w oficjalnym oświadczeniu potwierdził wczorajsze informacje „Rzeczpospolitej”. Prezes Manufaktury Wódki i Wina rozesłał informację prasową, w której podał, że faktycznie składa ofertę odkupu browaru w Leżajsku od Grupy Żywiec – jeśli aktualny właściciel zostawi nie tylko linie produkcyjne, ale także samą markę piwa Leżajsk.
– Manufaktura Piwa Wódki i Wina — jeśli dojdzie do przejęcia — uzyska możliwość zaspokojenia szybko rosnących potrzeb rynku na alkohole produkowane dzisiaj tylko w Browarze Tenczynek – napisano w oświadczeniu. Palikot ma apetyt na potencjał produkcyjny browaru, który dwa lata temu produkował 800 tys. hl piwa, a mógłby nawet 1,4 mln hl. - To pokazuje, że nawet pozostawienie marki Leżajsk w dyspozycji nowego inwestora, będzie wymagało posiadania silnego portfolio własnych marek lub pomysłów na nowe marki, by utrzymać browar. Mamy jedno i drugie w swoim posiadaniu – deklaruje Palikot.
Czytaj więcej
Janusz Palikot złożył prezesowi Grupy Żywiec propozycję zakupu Browaru Leżajsk – dowiedziała się "Rzeczpospolita". Chętnych na Leżajsk jest więcej. Ofertę może złożyć sama gmina, a także Krajowa Grupa Spożywcza, spółka kontrolowana przez ministerstwo Jacka Sasina.
Propozycja sprzedaży marki to nowość, która nie wiadomo, czy zyska zgodę dotychczasowego właściciela, czyli Grupy Żywiec - należącego do Heinekena drugiego producenta piwa w Polsce. Przypomnijmy, że do tej pory nie było mowy o sprzedaży samej marki, Grupa Żywiec chciała przenieść produkcję piwa Leżajsk, po likwidacji samego browaru, do pozostałych swoich zakładów, w Warce, Żywcu, Elblągu czy Namysłowie. Ten pomysł oprotestowały m.in. związki zawodowe Grupy Żywiec, ponieważ oznaczałoby to dla ludzi – pracę na trzy zmiany.
Janusz Palikot nie chce jednak sam realizować tej inwestycji, zaproponował, by gmina Leżajsk dołączyła do grupy udziałowców w nowym projekcie.