Ponad 90 proc. wszystkich piekarni w Rosji działa na europejskim sprzęcie, którego import został zakazany przez UE w zeszłym tygodniu. Zapasy komponentów i materiałów eksploatacyjnych do urządzeń od dużych producentów wystarczą na kilka miesięcy. Uczestnicy rynku zaczęli już szukać alternatywnych dostawców w Chinach i Turcji, pisze Kommersant.
Wymiana różnych elementów elektroniki i czujników w sprzęcie piekarniczym będzie prawie niemożliwa bez importu. Rustam Aidiew dyrektor wykonawczy Krajowego Związku Piekarskiego sceptycznie odnosi się do przyszłych perspektyw współpracy z europejskimi dostawcami komponentów: „Niewiele firm zgodzi się na reeksport przez kraje trzecie, obawiając się wtórnych sankcji”.