Wyrok TSUE zapadł 22 listopada i dotyczy tzw. dyrektywy AML, której zadaniem jest m.in. zapobieganie terroryzmowi i praniu brudnych pieniędzy.
Według TSUE pełna jawność rejestru, do którego spółki pod sankcją kary pieniężnej mają zgłaszać, kto jest ich faktycznym beneficjentem, narusza Kartę Praw Podstawowych i RODO.
Wyrok nie unieważnia obowiązku zgłaszania takich danych do rejestru, teraz jednak będzie potrzebny ruch ustawodawcy by ustalić nowe zasady dostępu do niego – podkreśla adwokat Janion. Zanim dyrektywa weszła w życie w 2018 r. miała ona służyć unikaniu sytuacji, w których wchodzi się w relację biznesową z podmiotem mającym tylko fasadę legalności, a w cieniu są niejasne interesy lub np. przedsiębiorcy z kraju objętego sankcjami.
Zanim weszła w życie, poprzednia wersja dyrektywy mówiła, że aby dowiedzieć się kto stoi za tą czy inną spółką, trzeba było wykazać swój interes prawny. I prawdopodobnie wrócimy do tej sytuacji, co utrudni działanie aktywistom i mediom ujawniającym podejrzane interesy.
Drugim gościem programu Wojciecha Tumidalskiego był radca prawny Piotr Podgórski, wiceprzewodniczący organizacji pracodawców Przedsiębiorcy.pl.