O tę sprawę Zbigniew Ziobro był pytany podczas sobotniej konferencji prasowej przed siedzibą Sądu Najwyższego w Warszawie. Były minister sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że Marcin Romanowski ma prawo walczyć o polską praworządność i własne prawo do obrony, które gwarantuje mu konstytucja. Jak bowiem mówił, w Polsce „ordynarnie łamane jest prawo, nie są uznawane wyroki Sądu Najwyższego, nagminnie blokowane są wyroki Trybunału Konstytucyjnego”.
Ziobro zwrócił uwagę, że Romanowski nie żąda listu żelaznego. - Nie chce żadnych gwarancji, jak zwykle w takich sytuacjach oczekują osoby, które ukrywają się przed wymiarem sprawiedliwości. On się nie ukrywa, on walczy o przywrócenie elementarnego porządku prawnego - podkreślił.
Jednocześnie stwierdził, że nie widzi powodu, aby Romanowski rezygnował z mandatu posła. Wskazał bowiem, iż były wiceminister sprawiedliwości znajduje się w sytuacji przymusu "w starciu z grupą przestępczą, która dzisiaj rządzi Polską".
Czytaj więcej
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar stwierdził w piątek, że udzielenie azylu politycznego Marcinowi Romanowskiemu jest sytuacją absolutnie bezprecedensową. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk zapowiedział, że prokuratura chce postawić politykowi PiS kolejne siedem zarzutów popełnienia poważnych przestępstw związanych z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości.
Poseł PiS Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech
Przypomnijmy, iż na Marcinie Romanowskim ciąży 11 zarzutów prokuratorskich związanych z nieprawidłowościami w działalności Funduszu Sprawiedliwości, który poseł PiS nadzorował w czasie, kiedy był wiceministrem sprawiedliwości. Grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności.