Podczas piątkowej konferencji szef Ministerstwa Sprawiedliwości zapewnił, iż mimo udzielenia azylu politycznemu Marcinowi Romanowskiemu na Węgrzech, śledztwo w sprawie tzw. afery Funduszu Sprawiedliwości będzie kontynuowane.
- To jest sytuacja bezprecedensowa, że osoba, która usłyszała tak poważne zarzuty, będzie musiała uciekać na Węgry, by uniknąć wymiaru sprawiedliwości – ocenił Adam Bodnar. Przyznał jednocześnie, że przyznanie azylu może rodzić negatywne skutki z punktu widzenia wydania Romanowskiego Polsce. - Tego typu sygnał wydany przez administrację węgierską może utrudniać przeprowadzenie procedury Europejskiego Nakazu Aresztowania - dodał.
Zdaniem Bodnara, rozwiązanie tej kwestii zależeć będzie obecnie przede wszystkim od działań polityczno-dyplomatycznych. - Będziemy musieli angażować zarówno Unię Europejską, jak również Radę Europy. Nie możemy sobie pozwolić, żeby osoby podejrzane o tak poważne przestępstwa uciekały przed polskim wymiarem sprawiedliwości – podkreślił Adam Bodnar. Nie wykluczył przy tym wniosku o wszczęcie wobec Węgier procedury z art. 259 Traktatu o Unii Europejskiej. - Węgry starają się wykorzystywać okazję, aby naruszać jedność wśród państw członkowskich – ocenił minister.
Dariusz Korneluk: siedem kolejnych zarzutów dla Marcina Romanowskiego
Z kolei prokurator krajowy Dariusz Korneluk zaznaczył, iż z punktu widzenia prokuratury najistotniejsze jest to, że śledztwo ws. Funduszu Sprawiedliwości będzie kontynuowane. - Każda osoba, która popełniła przestępstwo, bez względu na to, jaką opcję partyjną reprezentuje, będzie pociągnięta do odpowiedzialności karnej – zapowiedział.
Korneluk ujawnił, że w najbliższym czasie do Sejmu skierowany zostanie wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Romanowskiemu w związku z rozszerzeniem zarzutów. Jak wyjaśnił, chodzi o siedem poważnych przestępstw natury kryminalnej związanych z wydatkowaniem w sposób przestępczy środków z Funduszu Sprawiedliwości. O szczegółach Korneluk nie chciał jednak mówić.