A szanse na to są, biorąc pod uwagę, że w czwartek Sejm zajmie się projektem nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego autorstwa Suwerennej Polski. Tak zwana ustawa Kamilka ma nie tylko zapobiec tragediom podobnym do tej, której ofiarą padł ośmiolatek z Częstochowy, ale też pomóc znaleźć – i załatać – dziury w systemie, które prowadzą do najgorszego.
Czytaj więcej
Wszyscy mamy telewizję. Jeśli wciąż słyszymy, że sąd umarza postępowanie lub skazuje na niski wyr...
Ustawa przewiduje bowiem wprowadzenie w Polsce procedury Serious Case Reviews, czyli analizy śmiertelnych przypadków krzywdzenia dzieci.
– Procedura ta uruchamiana jest po śmierci małoletniego. Jej celem nie jest jednak szukanie winnych, ale sprawdzenie, w którym miejscu system nie zadziałał, przez jakie luki służby nie zapewniły dziecku pomocy na czas – wyjaśnia w rozmowie z „Rz” Monika Kamińska, rzeczniczka Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Organizacja pozytywnie ocenia też propozycję wprowadzenia standardów ochrony dzieci w placówkach, w których przebywają bez opieki najbliższych, na przykład rodziców.