Przed siedzibą Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie w ubiegłą środę przesłuchiwana była Barbara Skrzypek, prowadząca sprawę prok. Ewa Wrzosek odniosła się do okoliczności przesłuchania. - Jeśli chodzi o ten zły stan zdrowia, było to zdenerwowanie samym faktem przesłuchania i problemy ze wzrokiem – powiedziała prokurator. W jej ocenie „to nie jest stan zdrowia, który uniemożliwia przeprowadzenie czynności procesowej”.
Prok. Wrzosek zapewniła, że ma to odzwierciedlenie w protokole przesłuchania. Pytana, czy jest nagranie z przesłuchania odpowiedziała, że „nie jest to rejestrowane z urzędu". - Barbara Skrzypek ani jej pełnomocnik takiego wniosku nie złożyli - przekazała.
Przypomnijmy, że zmarła w sobotę Barbara Skrzypek przez wiele lat była współpracowniczką prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, dyrektorką biura prezydialnego PiS oraz m.in. członkiem zarządu spółki Srebrna (posiadała w niej dwa udziały) i zarządu Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Od 2020 roku była na emeryturze. Kilka dni przed śmiercią Skrzypek była przesłuchiwana ws. afery tzw. dwóch wież i spółki Srebrna.
Czytaj więcej
W wieku 66 lat zmarła Barbara Skrzypek, długoletnia współpracownica prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Dlaczego pełnomocnik Barbary Skrzypek nie był obecny na przesłuchaniu
Do udziału w przesłuchaniu nie został dopuszczony pełnomocnik Barbary Skrzypek. Prokuratura Okręgowa w Warszawie w wydanym oświadczeniu poinformowała, że „w przesłuchaniu prowadzonym przez prokuratora referenta, uczestniczyli pełnomocnicy pokrzywdzonego. Do udziału w przesłuchaniu nie został dopuszczony pełnomocnik świadka, albowiem nie wymagał tego interes świadka, który nie był przesłuchiwany z pouczeniem o uprawnieniach wynikających min. z dyspozycji art. 183 kpk”.