Przypomnijmy, iż dotychczas śledczy postawili Ż. zarzuty spowodowania śmiertelnego wypadku, spowodowania ciężkich obrażeń ciała u części pasażerów, a także ucieczki z miejsca zdarzenia oraz złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Grozi mu 12 lat pozbawienia wolności.
Tymczasem jak ustalili dziennikarze gazety Fakt, prokuratorzy zdecydowali o zmianie zarzutów na surowsze. Wpływ miała na to opinia dotycząca rekonstrukcji wypadków. Najprawdopodobniej w ciągu dwóch tygodni powstanie akt oskarżenia w tej sprawie. Na razie śledczy nie zdradzają, jakie zarzuty ostatecznie usłyszy Łukasz Ż., Wykluczają, że będzie to zarzut umyślnego lub nieumyślnego zabójstwa. Możliwy jest natomiast zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Zgodnie z art. 173 Kodeksu karnego grozi za to do 15 lat pozbawienia wolności.