Były premier Mateusz Morawiecki usłyszał dziś zarzuty związane z próbą przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych w 2020 r. Według śledczych miał przekroczyć uprawnienia urzędnicze doprowadzając do bezcelowego i nieuzasadnionego wydatkowania środków publicznych. Czy Pana zdaniem jest to w tej sprawie możliwe do wykazania?
Opierając się na informacjach dostępnych publicznie zakładam, że prokuratura wykorzystała jako podstawę kwalifikacji prawnej zarzucanego czynu przepis z art. 231 k.k. Spełnienie przesłanek odpowiedzialności określonych w tym przepisie wymaga dowodowego ustalenia szeregu okoliczności. Po pierwsze należy wykazać, że zarzucane działania lub zaniechania były wyrazem przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia ciążących na premierze obowiązków. Z uwagi na sposób interpretacji zwrotu „przekraczając uprawnienia” zachowanie karalne może polegać, albo na działaniu poza zakresem kompetencji związanych z pełnioną funkcją, albo na zachowaniu formalnie mieszczącym się w granicach kompetencji, jednak niezgodnym z ich funkcją, celem i istotą. Innymi słowy z przekroczeniem uprawnień mamy do czynienia zarówno wówczas, gdy funkcjonariusz publiczny działa poza zakresem posiadanych kompetencji, a więc nie posiada w tym zakresie uprawnień władczych, jak i wówczas, gdy z formalnego punktu widzenia był uprawniony do określonego działania, uczynił to jednak w sposób godzący w istotę, cel i funkcję tych uprawnień.