Tragiczny karambol na S7 pod Gdańskiem. Prokuratura przekazała nowe informacje

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wydała komunikat w sprawie karambolu na drodze S7 w miejscowości Borkowo, w którym zginęły 4 osoby, w tym dwoje dzieci, a 15 odniosło obrażenia.

Publikacja: 21.10.2024 14:16

Miejsce zderzenia osiemnastu samochodów osobowych i trzech ciężarowych na S7 pod Gdańskiem

Miejsce zderzenia osiemnastu samochodów osobowych i trzech ciężarowych na S7 pod Gdańskiem

Foto: PAP/KW PSP Gdańsk

mat

W karambolu, do którego doszło w piątek po godzinie 23 na remontowanym odcinku S7 w miejscowości Borkowo, brało udział 21 aut. Kierowca ciężarówki staranował 20 samochodów, dwa z nich stanęły w płomieniach.

Z ustaleń śledczych wynika, że kierujący samochodem ciężarowym marki DAF z naczepą najechał na tył stojącego w korku samochodu osobowego marki Mazda 6, który zapalił się, a następnie pojazd ten uderzył w tył stojącego przed nim samochodu osobowego marki Ford C-Max, następnie samochody te uderzały kolejno w poprzedzające je pojazdy.

Jak przekazano, łącznie pojazdami biorącymi udział w tym zdarzeniu poruszało się 56 osób. W wyniku katastrofy 4 osoby poniosły śmierć na miejscu, a 15 osób trafiło do szpitali. Dwie ofiary to dzieci – chłopcy w wieku 7 i 10 lat. Do tej pory nie udało się potwierdzić tożsamości pozostałych dwóch ofiar. Jak poinformowała w poniedziałek prokuratura, w tym zakresie zostaną przeprowadzone badania porównawcze DNA.

Kim jest podejrzany o spowodowanie karambolu na S7 pod Gdańskiem

W związku z katastrofą, na polecenie prokuratora, został zatrzymany kierowca TIR-a, który najechał na stojące samochody. Zatrzymany to Mateusz M., lat 34, mieszkaniec województwa mazowieckiego. Informacyjna Agencja Radiowa podała, że podejrzany jest prezesem jednej z firm transportowych.

W niedzielę 20 października usłyszał on zarzut popełnienia przestępstwa spowodowania katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Mateusz M. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Ograniczył się jedynie do odpowiedzi na pytania obrońców.

Czytaj więcej

Tragiczny karambol pod Gdańskiem. Najnowsze ustalenia

Sąd nie zgodził się na tymczasowy areszt dla Mateusza M.

Prokuratura domagała się tymczasowego aresztowania mężczyzny na 3 miesiące, ale sąd nie uwzględnił tego wniosku. Zastosował wobec podejrzanego dozór Policji (ma stawiać się 7 razy w tygodniu w wyznaczonej jednostce Policji). Jak podał Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku ds. karnych, w uzasadnieniu swojej decyzji sąd rejonowy podkreślił, że celem tymczasowego aresztowania jest wyłącznie zabezpieczenie prawidłowego toku postępowania. - W ocenie sądu materiał dowodowy w tej sprawie został już zabezpieczony i podejrzany nie ma pola do wpływania na jego zakres. Sąd nie zgodził się także z istnieniem po stronie podejrzanego obawy ucieczki lub ukrycia się - przekazał sędzia.

Sąd wskazał, że podejrzany prowadzi ustabilizowany tryb życia, ma miejsce stałego zamieszkania, rodzinę, prowadzi firmę. - Samą przesłankę zagrożenia surową karą sąd rejonowy uznał za niewystarczającą, gdyż, jak podkreślono w uzasadnieniu postanowienia, celem stosowania tymczasowego aresztowania może być wyłącznie zabezpieczenie prawidłowego toku procesu, zaś stosowanie aresztu nie może być antycypacją kary – wyjaśniał rzecznik sądu.

W poniedziałkowym komunikacie przekazano, że prokurator po zapoznaniu się z uzasadnieniem postanowienia oraz po ponownej analizie akt sprawy, podejmie decyzję czy zaskarży postanowienie do Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Czytaj więcej

Karambol pod Gdańskiem. Są ofiary i ranni

W karambolu, do którego doszło w piątek po godzinie 23 na remontowanym odcinku S7 w miejscowości Borkowo, brało udział 21 aut. Kierowca ciężarówki staranował 20 samochodów, dwa z nich stanęły w płomieniach.

Z ustaleń śledczych wynika, że kierujący samochodem ciężarowym marki DAF z naczepą najechał na tył stojącego w korku samochodu osobowego marki Mazda 6, który zapalił się, a następnie pojazd ten uderzył w tył stojącego przed nim samochodu osobowego marki Ford C-Max, następnie samochody te uderzały kolejno w poprzedzające je pojazdy.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Cykl Partnerski
Przejście do nowej energetyki musi być bezpieczne
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Prawo w Polsce
Marsz Niepodległości 2024 jednak przejdzie? Jest prawomocna decyzja sądu
Praca, Emerytury i renty
Seniorzy dostaną wyższą premię za wiek. Kto może liczyć na 6,2 tys. zł
Administracja państwowa
Koniec z pracą urzędów od 8.00 do 16.00. Co chce zrobić rząd?