Niewidomy pytał o przystanek, prokurator zarzucił molestowanie. Interwencja RPO

Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich wystąpiło do prokuratury w sprawie zatrzymania przez policjantów i przesłuchania bez obecności adwokata osoby niewidomej i cierpiącej na porażenie mózgowe. Mężczyźnie zarzucono molestowanie seksualne pasażerki autobusu, obok której siedział.

Publikacja: 07.08.2024 11:12

Niewidomy pytał o przystanek, prokurator zarzucił molestowanie. Interwencja RPO

Foto: Adobe Stock

dgk

Sprawę opisały media w Trójmieście. Niewidomy 30-letni mężczyzna z porażeniem mózgowym jechał autobusem komunikacji miejskiej. Zapytał pasażerów, czy wysiada na właściwym przystanku.  Gdy nikt nie reagował na jego wezwania, ręką sprawdził, czy ktoś siedzi obok. Kobieta, której dotknął, złożyła zawiadomienie na policję.

Kilka dni później, po niepełnosprawnego przyjechało trzech policjantów z Gdyni. O godz. 6.00 rano, gdy wracał z piekarni,  zabrano go na komendę. Prokuratura objęła sprawę ściganiem z urzędu i postawiła niewidomemu zarzut naruszenia nietykalności cielesnej.  

Rzekomy sprawca twierdzi, że nie wiedział, kto siedzi obok. 

– Dotknąłem kogoś, kto siedział obok mnie, bo usłyszałem, że pani, która zapowiada przystanki, wymienia je w odwrotnej kolejności, niż powinna. Jestem osobą niewidomą z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. 26 czerwca aresztowało mnie trzech policjantów w drodze powrotnej z piekarni. Wyglądało to niemal jak porwanie. Policjanci zatrzymali mnie, lecz nie przedstawili się i nie pokazali żadnych dokumentów. Nie wiedziałem nawet, dlaczego zostałem zatrzymany. Funkcjonariusze poinformowali później moją mamę, że 21 czerwca rzekomo dopuściłem się czynności seksualnej w autobusie pełnym ludzi. Tego dnia wracałem do domu i jedyne, co zrobiłem, to zapytałem kobietę siedzącą obok, czy wysiadam na właściwym przystanku. Potrzebowałem tej informacji, gdyż jestem niewidomy, lecz od tej pani nie było żadnej reakcji. Jedynie lekko ją dotknąłem, aby zwrócić jej uwagę – relacjonował mężczyzna cytowany przez Radio Gdańsk.

Niewidomy zarzuca policji upadlające traktowanie

Adwokat niewidomego mężczyzny zwrócił się do Rzecznika Praw Obywatelskich, gdyż jego zdaniem zachodzi uzasadniona obawa, że w ramach postępowania naruszone zostały szeroko rozumiane uprawnienia i wolności obywatela (który skarży się na upadlające traktowanie). Adwokat wskazuje na brak bezstronności funkcjonariuszy (pokrzywdzoną w sprawie jest cywilna pracownica policji).  Zarzuca funkcjonariuszom Komendy Miejskiej Policji przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków.

-  Nigdy podczas mojej czternastoletniej kariery zawodowej nie spotkałem się, żeby zarzut naruszenia nietykalności cielesnej objęty był ściganiem z urzędu. Zarzut jest niesłuszny. Wydaje mi się, że jest postawiony tylko dlatego, że podczas przesłuchania okazało się, że nie można postawić cięższego zarzutu. Ten zarzut padł, żeby „coś” było postawione i nie było bezpodstawnego zatrzymania – mówił gdańskiej rozgłośni na początku lipca pełnomocnik niepełnosprawnego mecenas Piotr Bartecki. 

W samej Komendzie Miejskiej Policji w Gdyni wszczęto postępowanie wyjaśniające. Radio Gdańsk publikuje także jej stanowisko:

– 24 czerwca funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie o tym, że trzy dni wcześniej, w jednym z miejskich autobusów, nieznany mężczyzna miał dopuścić się innej czynności seksualnej na pasażerce. Policjanci w związku z tą sprawą zabezpieczyli monitoring, który szczegółowo przeanalizowali, a następnie rozpoczęli czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawcy. Kryminalni 26 czerwca zatrzymali podejrzewanego i doprowadzili go do jednostki policji. Po sporządzeniu dokumentacji policjanci osadzili mężczyznę w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, którego wcześniej zgodnie z procedurami przewieźli do placówki medycznej celem przeprowadzenia badania lekarskiego i wykluczenia ewentualnych przeciwwskazań. Tego samego dnia prokurator podjął decyzję o zwolnieniu mężczyzny z pomieszczenia dla osób zatrzymanych, natomiast wystawione zostało mężczyźnie wezwanie na kolejny dzień do stawienia się w prokuraturze. Z dokumentacji nie wynika, by mężczyzna składał zastrzeżenia co do jego zatrzymania i osadzenia. Został przesłuchany przez prokuratora, a ten przedstawił mu zarzut naruszenia nietykalności cielesnej, a z uwagi na charakter sprawy postępowanie zostało objęte ściganiem z urzędu. Na tę chwilę nic nie wskazuje na to, by policjanci przekroczyli swoje uprawnienia i zachowywali się niezgodnie z prawem wobec mężczyzny, jednakże policjanci przekazali materiał do Wydziału Kontroli gdańskiej komendy wojewódzkiej w celu zweryfikowania i ustalenia przebiegu całej interwencji – napisała w oświadczeniu oficer prasowa KMP w Gdyni. 

Sprawę opisały media w Trójmieście. Niewidomy 30-letni mężczyzna z porażeniem mózgowym jechał autobusem komunikacji miejskiej. Zapytał pasażerów, czy wysiada na właściwym przystanku.  Gdy nikt nie reagował na jego wezwania, ręką sprawdził, czy ktoś siedzi obok. Kobieta, której dotknął, złożyła zawiadomienie na policję.

Kilka dni później, po niepełnosprawnego przyjechało trzech policjantów z Gdyni. O godz. 6.00 rano, gdy wracał z piekarni,  zabrano go na komendę. Prokuratura objęła sprawę ściganiem z urzędu i postawiła niewidomemu zarzut naruszenia nietykalności cielesnej.  

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Od 1 października nie dodzwonimy się do swojego urzędu skarbowego
W sądzie i w urzędzie
Jest nowa wersja ważnej usługi w aplikacji mObywatel
Płace
Biznes rozczarowany po zaskakującej decyzji rządu. Związkowcy zadowoleni
Sądy i trybunały
Reset Trybunału Konstytucyjnego z wątpliwościami
Prawo dla Ciebie
Myśliwi nie chcą okresowych badań. A rząd szykuje ograniczenie polowań