Sąd okręgowy w północnym mieście Itzehoe w północnych Niemczech skazał Irmgard Furchner na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Jest jedną z nielicznych kobiet sądzonych od dziesięcioleci za zbrodnie nazistowskie.
Czytaj więcej
Na ławie oskarżonych zasiądzie była stenotypistka z obozu w Sttuthofie.
Zastosowano wobec niej przepisy prawa dla nieletnich, ponieważ w chwili popełnienia przestępstwa miała zaledwie 18 lat. Furchner została zatrudniona jako nastoletnia maszynistka w Stutthofie w 1943 r. i pracowała tam do 1945 roku.
Kiedy proces rozpoczął się we wrześniu 2021 r., Irmgard Furchner uciekła ze swojego domu spokojnej starości, policja odnalazła ją na ulicy w Hamburgu. Nie zgadzała się na pociągnięcie do odpowiedzialności za pracę w charakterze stenotypistki. Zarzut, że dopuściła się pomocnictwa w okrutnym morderstwie na więźniach, uznała za bezpodstawny. Przełom nastąpił w 40 dniu procesu, gdy Furchner powiedziała sądowi: „Przepraszam za wszystko, co się stało”.
Sąd przesłuchał ocalałych z obozu, z których część zmarła podczas procesu. Uznał, że chociaż Furchner była pracownikiem cywilnym, była w pełni świadoma tego, co działo się w obozie.