Portal Onet.pl podaje, że w czwartek 24 marca przed Sejmem pojawili się przedstawiciele organizacji Kai Godek — fundacji "Życie i Rodzina", którzy na konferencji prasowej ogłosili start ich nowej obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej "Aborcja to zabójstwo".
Celem inicjatywy ustawodawczej ma być zebranie co najmniej 100 tys. podpisów pod propozycją nowego projektu. Jeśli się uda, trafi do Sejmu.
Jak informuje zespół "Legalnej aborcji", w nowym projekcie fundacji Kai Godek znalazł się zapis, który w praktyce sprawi, że za rozpowszechnianie, a nawet już samo posiadanie wlepek z numerem "Aborcji bez granic" mogą grozić dwa lata pozbawienia wolności.
Zdaniem "Aborcyjnego Teamu" nowy projekt fundacji Kai Godek chce nałożyć całkowitą cenzurę i zabronić rozpowszechniania informacji o tym, jak np. wykonać aborcję. Jego twórcy chcą bowiem zakazać w Polsce m.in.:
- "publicznego propagowania jakichkolwiek działań dotyczących możliwości przerwania ciąży na terenie kraju i poza jego granicami",