- Dziś nie ma praktycznie możliwości odwołania się od otrzymanego mandatu. Nasz projekt to umożliwi. Wystarczy, że obywatel przedstawi własną wersję wydarzeń, a to policjant będzie musiał ustalać personalia i inne szczegóły, a sąd dalej sprawę przejmie. Mandat wystawiony przez policjanta jest jedynie propozycją ukarania. To państwo musi udowodnić winę obywatelowi, nie obywatel swoją niewinność - przekonywał Warchoł.
Jak dodał, projekt ma usprawnić cały mechanizm mandatowy, który obecnie jest katastrofalny. Obecnie ponad 400 tys. spraw w sądach to sprawy o wykroczenia, choć zaledwie co dziesiąty ukarany mandatem odwołuje się do sądu. 90 proc. kar jest podtrzymywanych przez sąd.