Chodzi o protest Rodzin bez Granic, jaki miał miejsce w ubiegłym tygodniu pod siedzibą PiS w Krakowie. W geście solidarności z cudzoziemcami na granicy polsko-białoruskiej kilka matek z dziećmi na chodniku napisało kredą: „Gdzie są dzieci?" i „Nikt nie jest nielegalny".

Jak podały media, policja miała zakazać dzieciom chodzić po rysunkach, kredę zarekwirowała, a matki spisała. Wezwała też na miejsce techników kryminalistyki.

Czytaj więcej

Domki narysowane kredą przed siedzibą PiS. Policja "zabezpieczyła narzędzia"

Powołano się na naruszenie art. 63a Kodeksu wykroczeń, który głosi: „Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny”.

Biuro Pełnomocnika Terenowego RPO w Katowicach z urzędu wszczęło sprawę tej interwencji na podstawie materiału prasowego. Do komendanta wojewódzkiego policji w Krakowie nadinsp. Michała Ledziona zwrócono się o szczegółowe informacje, zwłaszcza o: przekazanie kopii protokołu zabezpieczenia/odebrania kredy, informację, jaki był cel spisania osób oraz czy postawiono im zarzuty, a jeżeli tak, to na jakiej podstawie, a także o informację, na jakim etapie znajduje się postępowanie.