Sąd: mandat z nowego wideorejestratora do kosza

Zapadł kolejny wyrok sądu, w którym zakwestionował on prawidłowość pomiaru prędkości dokonanego policyjnym wideorejestratorem.

Aktualizacja: 26.01.2018 14:52 Publikacja: 26.01.2018 10:02

Sąd: mandat z nowego wideorejestratora do kosza

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

W ostatnim czasie na łamach portalu "Rzeczpospolitej" opisywaliśmy dwa orzeczenia dotyczące policyjnego pomiaru prędkości korzystne dla ukaranych kierowców.

W grudniu Sąd Rejonowy w Świdwinie odmówił wszczęcia postępowania przeciwko kierowcy, którego wykroczenie zostało zmierzone Iskrą 1. Wcześniej Sąd Rejonowy Lublin-Zachód stwierdził z kolei, że rejestrowana przez PolCam średnia prędkość jest prędkością radiowozu, a nie pojazdu kontrolowanego.

W Polsce nie obowiązuje co prawda prawo precedensu, ale trzeba odnotować, iż w środę w Sądzie Rejonowym Katowice Wschód (sygn. akt III W 34/17) zapadł kolejny wyrok, który może świadczyć o nowym podejściu sędziów do mandatów wystawianych za przekroczenie prędkości.

Sprawę opisał lokalny portal katowicedzis.pl. Jak czytamy, pewien czytelnik tego portalu, został zatrzymany przez nieoznakowaną vectrę. Policjanci uznali, że przekroczył prędkość. Co prawda na nagraniu wideorejestratora widać było włączone światła hamowania (co możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej), ale wideorejestrator wskazywał prędkość znacznie przekraczającą dozwolone w tamtym miejscu 70 km/h. Kierowca nie zgodził się na ukaranie go mandatem i sprawa trafiła do sądu.

Sąd ustalił, że nowe urządzenia policji (a do takich należał wideorejestrator z vectry) są używane na podstawie homologacji. Ale homologacja to tylko potwierdzenie, że urządzenie spełnia normy techniczne i działa poprawnie. Wideorejestrator powinien jeszcze odpowiadać obowiązującym przepisom. A tak nie było. Biegły stwierdził, że suma błędów urządzenia znacznie przekracza maksymalny pułap błędów określony w odpowiednim rozporządzeniu.

Jak podaje portal, sąd stwierdził również, że wideorejestrator wcale nie mierzył prędkości samochodu, którego kierowca miał popełnić wykroczenie. Mierzył on prędkość radiowozu.

- Wyrok nie może opierać się na przypuszczeniach, lecz na faktach. Dlatego kierowca został uniewinniony - konkluduje lokalny portal.

Nieruchomości
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla tysięcy właścicieli gruntów ze słupami
Konsumenci
To koniec "ekogroszku". Prawnicy dla Ziemi: przełom w walce z ekościemą
Edukacja i wychowanie
Nie zdał egzaminu, wygrał w sądzie. Wykładowcy muszą przestrzegać zasad
Sądy i trybunały
Pomysł Szymona Hołowni nie uratuje wyborów prezydenckich
Edukacja i wychowanie
Uczelnia ojca Rydzyka przegrywa w sądzie. Poszło o "zaświadczenie od proboszcza"
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10