– Dyrektorzy szkół coraz częściej zwracają się do sądów o wgląd w sytuację rodzinną uczniów – mówi Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.
Potwierdzają to kuratorzy.
– Wnioski dotyczą nie tylko niewywiązywania się z obowiązku szkolnego i nielogowania na zajęcia, ale też relacji w rodzinie, konfliktów rówieśniczych i przemocy domowej –mówi Anna Kamińska, kurator zawodowy. Zwraca też uwagę na inny problem: czasem to szkoła powinna być bardziej aktywna. Zgłasza do sądu niemożność nawiązania kontaktu z rodzicem, podczas gdy pedagog szkolny nawet nie próbował złożyć wizyty w domu ucznia.
Czytaj także: Koronawirus: lockdown nie rozbił polskich rodzin
– Duży wysyp wniosków o wgląd w sytuację rodzinną był na początku pandemii i dotyczył zwłaszcza rodzin cudzoziemskich. Uczniowie mieli problemy komunikacyjne. Obecnie bardzo przybywa spraw związanych z przemocą domową – dodaje Aleksandra Szewera-Nalewajek, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Kuratorów Sądowych.