Szybkie pieniądze za błąd lekarza

Ministerstwo Zdrowia chce tak zmienić przepisy, by osoby walczące o odszkodowania za błąd medyczny jak najrzadziej musiały to robić przed sądem.

Publikacja: 13.01.2009 04:54

Szybkie pieniądze za błąd lekarza

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Takie przepisy mają być wprowadzone do planowanej ustawy o prawach pacjenta – dowiedziała się „Rz”.

W tej chwili odszkodowanie za błąd medyczny z reguły trzeba wywalczyć przed sądem. W ubiegły czwartek Naczelna Izba Lekarska i Instytut Praw Pacjenta apelowały, by to zmienić. Ich zdaniem należy się zastanowić, czy w Polsce nie wprowadzić rozwiązań podobnych do tych, które obowiązują np. w Szwecji lub we Francji. Tam za niektóre szkody powstałe w trakcie leczenia, np. za zakażenie szpitalne czy błędną diagnozę, odszkodowanie dostaje się automatycznie. Nie trzeba przed sądem udowadniać, z czyjej winy doszło do błędu.

– Takie rozwiązania są korzystne i dla pacjentów, którzy nie muszą walczyć o pieniądze, i dla środowiska medycznego – mówi dr Dorota Karkowska z Instytutu Praw Pacjenta, prawnik z Uniwersytetu Łódzkiego.

[wyimek]Kilkuletni proces jest uciążliwy dla poszkodowanych, bo pieniędzy potrzebują głównie na leczenie[/wyimek]

Jak to może być istotne, pokazuje przykład naszego czytelnika. To młody chłopak, który od dzieciństwa miał przetaczaną krew. Po latach leczenia w różnych szpitalach nie jest w stanie udowodnić, w którym został zakażony żółtaczką zakaźną typu C. Na dodatek placówki bronią się, że wirusem można zakazić się nie tylko w szpitalu. O odszkodowaniu nie ma co marzyć. – W tej chwili w sporach ze szpitalem pacjent musi się wykazać specjalistyczną wiedzą medyczną, której zazwyczaj po prostu nie ma – przyznaje Marcin Mikos z Polskiego Towarzystwa Prawa Medycznego.

I podaje przykład: pacjenci, którzy ubiegają się o odszkodowanie za zakażenie w szpitalu, zazwyczaj przedstawiają biegłemu sądowemu kartę swojej choroby. Nie wiedzą, bo i skąd, że ekspertowi potrzebne są również dokumenty, które szpital przedstawia sanepidowi, i rejestry zakażeń szpitalnych.

– Potem biegły pisze w opinii, że na podstawie dostarczonych dokumentów nie sposób określić, czy do zakażenia doszło w danej placówce. Pacjent czuje się pokrzywdzony – opowiada Mikos.

Pacjenci borykają się też z przewlekłością postępowań. – Kilkuletni proces jest dla nich szczególnie uciążliwy, bo pieniędzy potrzebują zazwyczaj na leczenie lub rehabilitację – mówi Mikos.

Za automatycznym przyznawaniem odszkodowań są też medycy. – Na postępowaniach sądowych zarabiają tylko prawnicy. Pacjenci i lekarze tracą – mówi Konstanty Radziwiłł, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. – W Stanach Zjednoczonych, gdzie spraw sądowych o błędy medyczne jest szczególnie dużo, lekarze na wszelki wypadek robią mnóstwo niepotrzebnych badań. Tylko po to, by im potem ktoś nie zarzucił, że czegoś zaniedbali. W efekcie koszty leczenia są kilkakrotnie wyższe niż w Europie, a efekty wcale nie lepsze.

Czy polski system można zmienić? – Powołujemy zespół, który to sprawdzi. W Europie wypłacanie odszkodowań bez oceniania, kto jest winny, wcale nie jest rozpowszechnione. Nie wiemy też, ile takie rozwiązanie by kosztowało i czy zgadzają się na nie wszyscy zainteresowani – mówi Jakub Gołąb, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

Na początek resort będzie chciał wprowadzić do ustawy o prawach pacjenta przepisy, które ułatwią poszkodowanym w czasie leczenia pacjentom zawieranie ugód ze szpitalami, tak by o pieniądze nie musieli walczyć przed sądem. Ustawa, która przepadła po wecie prezydenta wraz z pakietem rozwiązań reformujących służbę zdrowia, zostanie ponownie zgłoszona do Sejmu. Prace powinny się zakończyć pod koniec marca.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=s.szparkowska@rp.pl]s.szparkowska@rp.pl[/mail]

Takie przepisy mają być wprowadzone do planowanej ustawy o prawach pacjenta – dowiedziała się „Rz”.

W tej chwili odszkodowanie za błąd medyczny z reguły trzeba wywalczyć przed sądem. W ubiegły czwartek Naczelna Izba Lekarska i Instytut Praw Pacjenta apelowały, by to zmienić. Ich zdaniem należy się zastanowić, czy w Polsce nie wprowadzić rozwiązań podobnych do tych, które obowiązują np. w Szwecji lub we Francji. Tam za niektóre szkody powstałe w trakcie leczenia, np. za zakażenie szpitalne czy błędną diagnozę, odszkodowanie dostaje się automatycznie. Nie trzeba przed sądem udowadniać, z czyjej winy doszło do błędu.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Aplikacje i egzaminy
Oto najlepsze uczelnie dla przyszłych aplikantów. Opublikowano nowy ranking
Prawo rodzinne
Zaprzeczenie ojcostwa. Jest przełomowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego
Dane osobowe
Jest wyrok sądu ws. usunięcia danych z ksiąg kościelnych po apostazji
W sądzie i w urzędzie
Szybkie rozwody nie dla notariuszy. Urzędnik zakończy małżeństwo
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Samorząd
Sąd: opłaty za groby i usługi pogrzebowe są pobierane bezprawnie
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń