Finansowe wsparcie dla szpitali dających znieczulenie

Władze Dolnego Śląska wspierają finansowo szpitale, które na życzenie rodzących kobiet bezpłatnie uśmierzają ból

Publikacja: 13.06.2011 04:30

Finansowe wsparcie dla szpitali dających znieczulenie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Nie finansujemy bezpośrednio darmowych znieczuleń czy szkół rodzenia, ale każdemu szpitalowi, który zaoferuje je ciężarnym, zapewniamy w zamian dotację finansową na zakup szpitalnego sprzętu i aparatury – mówi Jarosława Morszel z Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego. W dolnośląskim programie uczestniczą już trzy szpitale, ale wkrótce przystąpi do niego jeszcze dziesięć innych.

Pomysł, na jaki wpadły dolnośląskie władze, jest nowością w Polsce, gdyż w innych rejonach dostęp do darmowego uśmierzania bólu porodowego jest limitowany.

Na bezpłatne znieczulenie mogą liczyć tylko kobiety, którym zaleci to lekarz ze względu na wskazania medyczne. Pozostałym rodzącym niekwalifikującym się do uzyskania znieczulenia zewnątrzoponowego część szpitali oferowała je jeszcze do niedawna odpłatnie.

Stosowania podobnych praktyk publicznym placówkom zdrowotnym zabroniło jednak Ministerstwo Zdrowia. Swoją decyzję resort tłumaczy  przepisami rozporządzenia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego (DzU 09.140.1143).

Regulacja ta zawiera jedynie nazwy procedur medycznych, w tym poród, ale nie precyzuje, jakie dokładnie refundowane świadczenia zdrowotne mogą w ich ramach dostać pacjenci.

Pobieranie opłat za znieczulenie przez publiczne szpitale jest bezprawne, bo zgodnie ze wspomnianym rozporządzeniem placówki zdrowotne są związane umową z NFZ. W jej ramach fundusz płaci za porody, a w tym za znieczulenia dla rodzących, którym zalecił to lekarz. Pobieranie opłat za świadczenie wykraczające poza kontrakty z NFZ jest niedopuszczalne – wyjaśnia Piotr Olechno, rzecznik resortu.

– Taka interpretacja przepisów jest wadliwa i społecznie szkodliwa. Zakazanie pobierania jakichkolwiek opłat szpitalom oznacza, że pacjentki niekwalifikujące się do zewnątrzoponowego znieczulenia mają zablokowany dostęp do nowoczesnej i bezpiecznej metody uśmierzania bólu porodowego. Stanowisko ministerstwa zaprzecza konstytucyjnym uprawnieniom pacjentów – tłumaczy Katarzyna Sabiłło z fundacji Lege Pharmacie.

Swoje stanowisko fundacja opiera na analizie, jaką przeprowadził prof. Marian Filar. Jego zdaniem każda pacjentka oprócz uprawnień z tytułu ubezpieczenia, którego zakres został określony w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (DzU z 2008 r. nr 164, poz. 1027, z późn. zm.), ma także indywidualne prawo do decydowania o własnym zdrowiu i życiu, w tym o znieczuleniu w czasie porodu.

– Polka, u której nie ma przeciwwskazań medycznych do zastosowania znieczulenia, musi mieć prawo, aby za to znieczulenie zapłacić – tłumaczy prof. Filar.

 

– Nie finansujemy bezpośrednio darmowych znieczuleń czy szkół rodzenia, ale każdemu szpitalowi, który zaoferuje je ciężarnym, zapewniamy w zamian dotację finansową na zakup szpitalnego sprzętu i aparatury – mówi Jarosława Morszel z Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego. W dolnośląskim programie uczestniczą już trzy szpitale, ale wkrótce przystąpi do niego jeszcze dziesięć innych.

Pomysł, na jaki wpadły dolnośląskie władze, jest nowością w Polsce, gdyż w innych rejonach dostęp do darmowego uśmierzania bólu porodowego jest limitowany.

Nieruchomości
NSA wydał kluczowy wyrok ws. zamku w Stobnicy
Prawo karne
Prokurator Ewa Wrzosek zabrała głos ws. przesłuchania Barbary Skrzypek
Praca, Emerytury i renty
13. emerytura nie dla wszystkich seniorów. Te grupy nie otrzymają świadczenia
Aplikacje i egzaminy
Najgorszy wynik zdawalności na egzaminie sędziowskim od lat
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Praca, Emerytury i renty
Plaga jednodniowych L4. Receptą może być ograniczenie zasiłku chorobowego
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń