Pomysł na zmianę przepisów ma m.in. Solidarna Polska (SP), która projekt noweli ustawy o broni i amunicji złożyła w Sejmie w lipcu ubiegłego roku. – Wprowadzona w grudniu autopoprawka jest tylko skopiowaniem rozwiązań dyrektywy unijnej, wpisanych już do projektu Kukiz’15. Kolejny projekt wprowadzi tylko niepotrzebne zamieszanie w Sejmie. Jego dalsze procedowanie nie ma sensu – uważa Andrzej Turczyn, adwokat i prezes stowarzyszenia Ruch Obywatelski Miłośników Broni.
Zdaniem wnioskodawców z SP projekt ma zracjonalizować dostęp do broni, głównie żołnierzom sił zbrojnych, Obrony Terytorialnej i członkom organizacji proobronnych oraz wzmocnić obronność narodową.
Czytaj więcej
Już wkrótce policjanci, żołnierze, funkcjonariusze służb, Straż Marszałkowska, terytorialsi, a nawet sędziowie i prokuratorzy mogą mieć ułatwiony dostęp do posiadania broni na własny użytek - donosi "Fakt".
Posłowie Kukiz’15, popierani przez część posłów PiS, swój projekt złożyli w marcu. Jego celem jest uproszczenie procedury przyznawania pozwoleń na posiadanie broni i odejście od „uznaniowości” organu, który je wydaje. Kilka miesięcy później Partia Republikańska poinformowała o przygotowaniu własnego projektu, stworzonego po to, by zwiększyć dostępność broni.
Zdaniem Andrzeja Turczyna bardziej kompleksowym projektem jest pierwszy z nich.