Podczas gdy nowe odmiany Covid-19 zbierają żniwo w postaci lawinowego wzrostu zakażeń, osoby, które miały kontakt z chorymi, zgłaszają trudności z dodzwonieniem się do przychodni podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), by dostać skierowanie na test na koronawirusa. Napór na POZ odnotowało też Ministerstwo Zdrowia, które w ubiegłym tygodniu odnotowało 125 tys. zgłoszeń, o 29 tys. więcej niż tydzień wcześniej.
Objętym kwarantanną, z którymi miała kontakt „Rz", udało się to dopiero drugiego dnia. Mama dziecka z podejrzeniem koronawirusa dodzwoniła się, ale usłyszała, że przez najbliższy tydzień nie ma już wolnych terminów teleporady i ma dzwonić do nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej, do której telefony znajdzie na stronie NFZ. Po dwóch godzinach dzwonienia dała za wygraną.