Szpitale mają kłopoty z przeprowadzeniem przetargów na leki

Szpitale mają kłopoty z przeprowadzeniem przetargów m.in. na insulinę. Na droższe kupowanie leków nie pozwala ustawa refundacyjna

Publikacja: 27.03.2012 09:25

Szpitale mają kłopoty z przeprowadzeniem przetargów na leki

Szpitale mają kłopoty z przeprowadzeniem przetargów na leki

Foto: Fotorzepa, MS Magdalena Starowieyska

W wielu szpitalach rozpoczęły się pierwsze w tym roku przetargi na leki. Odbywają się w nowej rzeczywistości prawnej, bo pod rządami ustawy refundacyjnej, która – jak się okazało – przysparza lecznicom i pacjentom wielu problemów.

– Musieliśmy unieważnić już dwa przetargi, bo nie mogliśmy kupić leków po cenach zaproponowanych przez hurtowników, gdyż przewyższały limit finansowy wynikający z ustawy – mówi Marek Balicki, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie, były minister zdrowia.

Dyrektorzy szpitali są świadomi, że jeśli zapasy się skończą, a przetargi nie dojdą do skutku, to będą musieli i tak kupić leki. Tyle że nabywając je bez umowy przetargowej, złamią prawo zamówień publicznych.

Zarządzającym szpitalami kłopoty sprawia art 9. ust. 1 ustawy refundacyjnej. Wprowadził on grupy limitowe dla medykamentów, które hurtownie sprzedają aptekom ogólnodostępnym i szpitalnym. W każdej grupie jest kilka leków o różnej cenie. Szpital jednak może kupić każdy z nich po cenie, którą wyznacza wartość tylko jednego leku z grupy. Jest to limit dla pozostałych. Jeśli więc w grupie jest np. kilka insulin, które kosztują od 80 do 120 zł, a limit wyznacza insulina za 100 zł, to i szpital może za każdą z nich zapłacić nie więcej niż 100 zł.

Kłopot pojawia się, gdy do szpitala trafi pacjent, który zażywał w domu droższą insulinę, a oddział nie może mu jej teraz zapewnić, bo lecznica kupiła tańszą. – To absurd jednak, żeby limitami wiązać szpital, skoro nie ma prawa on kupić droższego farmaceutyku dla pacjenta i nie może pobrać od chorego dopłaty – mówi Bożena Maćkowiak, farmaceuta ze szpitala MSWiA we Wrocławiu.

Aptekarze szpitalni na własnej skórze przekonują się, jak trudno w szczegółach dostosować się do nowych zasad zakupu leków. Borykają się z ust. 2 art. 9 oraz z listą refundacyjną, bo na tych podstawach powinni wyliczyć stawki, po których szpital ma prawo kupić medykamenty od dostawców w przetargu. Bożena Maćkowiak wskazuje jednak, że procedura liczenia jest skomplikowana, a cena wychodzi im często niższa niż to, co oferuje hurtownik w prawidłowo złożonej ofercie przetargowej. Wtedy zarządzający szpitalem unieważnia przetarg, bo cena, którą proponuje dostawca, jest niezgodna z tym, co może zapłacić mu lecznica. Dlatego farmaceuci chcieliby, aby minister zdrowia ustalał ceny leków dla szpitali w obwieszczeniu refundacyjnym.

Ministerstwo Zdrowia w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej wyjaśnia, że hurtownia może sprzedać lek szpitalowi taniej, obniżając cenę sztywną stosowaną dla aptek ogólnodostępnych. W wypadku tych aptek taka cena oznacza, że dostawca nie może sprzedać leku ani taniej, ani drożej, tylko za konkretną stawkę.

– Firmy farmaceutyczne nie schodzą jednak poniżej cen sztywnych w przetargach. A nikt też nie może zmusić hurtowni, żeby zaoferowała nam lek taniej, skoro wcale taniej nie kupiła go od producenta – mówi Agnieszka Czajkowska, rzecznik prasowy Akademickiego Centrum Klinicznego we Wrocławiu. Co więcej, w ostatnim komunikacie ministerstwo wskazało, że jeśli w danej grupie limitowej jest kilka leków, które mają różne składy chemiczne, można będzie zapłacić za nie więcej, niż wskazywałaby na to cena jednego leku wyznaczająca limit dla pozostałych.

– Komunikat będzie pomocny tylko w przetargach na niektóre leki i mam nadzieję, że dzięki niemu do skutku dojdzie kolejny przetarg. W niektórych wypadkach, np. insulin ludzkich, problem pozostanie i tak, dlatego ustawę refundacyjną trzeba zmienić – podsumowuje Marek Balicki.

W wielu szpitalach rozpoczęły się pierwsze w tym roku przetargi na leki. Odbywają się w nowej rzeczywistości prawnej, bo pod rządami ustawy refundacyjnej, która – jak się okazało – przysparza lecznicom i pacjentom wielu problemów.

– Musieliśmy unieważnić już dwa przetargi, bo nie mogliśmy kupić leków po cenach zaproponowanych przez hurtowników, gdyż przewyższały limit finansowy wynikający z ustawy – mówi Marek Balicki, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie, były minister zdrowia.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Sądy i trybunały
Czego brakuje w planie Adama Bodnara na neosędziów? Prawnicy oceniają reformę
Podatki
Pomysł z zespołu Brzoski: e-faktury mogłyby wyręczyć sądy w ściganiu dłużników
Matura i egzamin ósmoklasisty
Rozpoczęło się maturalne odliczanie. Absolwenci już otrzymali świadectwa
Sądy i trybunały
Piotr Schab: Nikt nie ma prawa łamać mojej kadencji
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Prawo drogowe
Za jazdę na takim „rowerze" można zapłacić mandat i stracić prawo jazdy