NFZ łagodnie podchodzi do oszustw finansowych

Z 1,3 tys. zgłoszeń o nieuczciwości lekarzy, które przekazali pacjenci, zaledwie kilka trafiło do prokuratury.

Publikacja: 19.02.2014 09:09

NFZ łagodnie podchodzi do oszustw finansowych

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Żurawski

Od 700 tys. użytkowników zarejestrowanych do tej pory w Zintegrowanym Informatorze Pacjenta (ZIP), do NFZ wpłynęło 1,3 tys. sygnałów o oszustwach w służbie zdrowia. 90 przypadków dotyczyło podwójnego finansowania. Lekarz pobierał pieniądze za usługi od pacjentów i od NFZ. Część sygnałów dotyczyła świadczeń, które nigdy nie zostały wykonane. Okazuje się jednak, że NFZ dość wyrozumiale podchodzi do nieuczciwych lecznic. Tylko 10 spraw wyłudzeń publicznych pieniędzy skierował do prokuratury (grozi za to do 5 lat więzienia).

Zrywanie kontraktów

Nie decyduje się także często na rozwiązanie umowy z lekarzami. Zachodniopomorski NFZ np. oszacował nadużycia służby zdrowia na kwotę 36 tys. zł. Na 16 lecznic nałożył kary. O żadnych karach nie było natomiast mowy w Dolnośląskiem. Placówki głównie korygowały faktury i zwracały to, co nienależnie pobrały.

– Do rozwiązania umów nie dochodzi, bo muszą być do tego solidne podstawy. Kilka usług zakwestionowanych przez chorych na kilkadziesiąt złotych to za mało – tłumaczy Agnieszka Pachciarz, była prezes NFZ. Dodaje, że ZIP nie służy karaniu, ale zapobieganiu nadużyciom.

90

- sygnałów w ZIP dotyczy podwójnych opłat

Adam Kozierkiewicz, ekspert ds. ochrony zdrowia, podkreśla, że NFZ jest liberalny dla lecznic, bo przy zerwaniu umowy doszłoby na pewno do sprawy sądowej. A tam mogłoby wyjść na jaw, że lekarz, sprawozdając usługi, źle wpisał PESEL pacjenta.

Przypomnijmy, że w założeniu dzięki ZIP pacjenci mieli kontrolować lekarzy, sprawdzając w systemie historię i koszty leczenia. Urzędnicy z centrali NFZ podkreślają, że wiele z tych 1,3 tys. zgłoszeń nie potwierdza się w trakcie kontroli. Bo lekarz mógł pomylić się w nazwisku pacjenta lub źle wpisać kod porady. Dlatego, gdy chory otwiera swoje konto w ZIP, widzi usługę, z której nigdy nie korzystał.

Sposoby są różne

NFZ przyznaje, że są też rażące nadużycia. Dlatego w woj. zachodniopomorskim zdziwiona kobieta dowiedziała się niedawno, że chirurg, u którego nigdy nie była, usuwał jej przedmiot z dróg rodnych.

Mieszkańcy Podkarpacia żyją z kolei sprawą szkolnej dentystki. NFZ zerwał z nią kontrakt, a sprawa trafiła już do prokuratury. Okazało się, że kobieta naciągała pacjentów na kwoty od 40 do 900 zł. Płacił jej też NFZ. Fundusz doszedł do takich wniosków, bo wysłał ankiety do jej pacjentów.

Autopromocja
Orzeł Innowacji

Ogłoszenie wyników już 5 czerwca. Zapisz się, aby wziąć udział w gali.

WEŹ UDZIAŁ

Jeszcze lepsza była lekarka z Pomorza. Naciągnęła NFZ na 200 tys. zł. Notorycznie wpisywała do sprawozdań numery PESEL pacjentów, którzy pojawili się u niej raz w życiu, będąc na wakacjach. Za taką poradę NFZ płaci 45 zł.

16 kar

- nałożył na nieuczciwe lecznice NFZ w województwie zachodnio-pomorskim

Marek Jakubowicz, rzecznik prasowy podkarpackiego NFZ, podkreśla, że aby zabezpieczyć się przed takimi sytuacjami, najlepiej wziąć rachunek w lecznicy za usługę. Nawet gdy jednak NFZ wykryje oszustwo, nie zwróci pieniędzy pacjentowi. Wyegzekwuje tylko te wypłacone z budżetu. Pacjent zatem będzie musiał iść do sądu.

Lekarzy oburza nagonka.

– Tak, nieuczciwych trzeba pociągać do odpowiedzialności, ale NFZ, wdrażając ZIP, stwarza atmosferę, że oto pacjenci muszą bronić biedny fundusz przed lekarzami oszustami – podkreśla dr Jerzy Friediger, wiceprezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie.

Od 700 tys. użytkowników zarejestrowanych do tej pory w Zintegrowanym Informatorze Pacjenta (ZIP), do NFZ wpłynęło 1,3 tys. sygnałów o oszustwach w służbie zdrowia. 90 przypadków dotyczyło podwójnego finansowania. Lekarz pobierał pieniądze za usługi od pacjentów i od NFZ. Część sygnałów dotyczyła świadczeń, które nigdy nie zostały wykonane. Okazuje się jednak, że NFZ dość wyrozumiale podchodzi do nieuczciwych lecznic. Tylko 10 spraw wyłudzeń publicznych pieniędzy skierował do prokuratury (grozi za to do 5 lat więzienia).

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Prawo drogowe
Ważny wyrok ws. płatnego parkowania. Sąd: nie można nakładać kar za spóźnienie
Oświata i nauczyciele
Nauczyciele nie ruszyli masowo po pieniądze za nadgodziny. Dlaczego?
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo