Agnieszka Ł. domagała się przed sądem zwrotu 26 tys. euro , które – jak twierdziła – cztery lata wcześniej pożyczyła Bogdanowi E. (dane zmienione). Pozwany twierdził, że owszem - dostał pieniądze od powódki, ale nie była to pożyczka, lecz zaliczka na poczet transakcji. Sąd Okręgowy we Wrocławiu oddalił powództwo, gdyż jedynym dokumentem, jaki na potwierdzenie swoich słów przedstawiła Agnieszka Ł. było potwierdzenie dokonania przelewu 26 tys. euro, gdzie tytuł przelewu określono jako zaliczkę.
Sąd przypomniał, że umowa pożyczki o wartości przekraczającej 500 zł powinna zostać stwierdzona pismem. Forma ta zastrzeżona jest dla celów dowodowych. Jej niezachowanie powoduje, że w razie sporu niedopuszczalne jest prowadzenie dowodów ze świadków i przesłuchania stron na fakt dokonania czynności (art. 74 § 1 kodeksu cywilnego). Zdaniem Sądu I instancji w tej sprawie nie zachodziły żadne szczególne okoliczności przewidziane w art. 74 § 2 kodeksu cywilnego, które powodowałyby, że mimo niezachowania formy pisemnej, dowód z zeznań świadków lub z przesłuchania stron powinien być dopuszczony. Taką okolicznością byłoby uprawdopodobnienie za pomocą pisma faktu zawarcia umowy pożyczki. Zdaniem Sądu potwierdzenie przelewu zaliczki nie może być uznane ani za dowód ani nawet za uprawdopodobnienie, że Agnieszka Ł. i Bogdan E. byli związani umową pożyczki. Sąd oddalił więc powództwo.
Powódka wniosła apelację od wyroku twierdząc stanowczo, że potwierdzenie przelewu jest początkiem dowodu na piśmie. W jej ocenie Sąd I instancji nie miał prawa obciążać jej obowiązkiem udowodnienia nieistnienia stosunku prawnego, który uzasadniałby dokonanie przelewu tytułem zaliczki. Żądała zmiany wyroku.
Sąd Apelacyjny przyznał Agnieszce Ł. rację. Jego zdaniem Sąd Okręgowy pomylił uprawdopodobnienie z udowodnieniem, ponieważ dokonał błędnej wykładni art. 74 § 2 k.c.
- Pismo, o którym mowa w art. 74 § 2 k.c. nie ma stanowić dowodu dokonania czynności prawnej, lecz jedynie stwarzać podstawy do przypuszczeń, że czynność taka nastąpiła. Sam fakt jej podjęcia ma być dopiero udowadniany oferowanymi dowodami – przypomniał SA.