Romanowski uderza w mandat Bodnara, niecelnie. W tle Fundusz Sprawiedliwości

Marcin Romanowski chce wygaszenia mandatu senatora Adama Bodnara. Szanse na to są jednak niewielkie. Minister nie przekroczył swoich uprawnień – twierdzą eksperci.

Publikacja: 09.08.2024 04:30

Dariusz Korneluk, Adam Bodnar, Marcin Romanowski

Dariusz Korneluk, Adam Bodnar, Marcin Romanowski

Foto: PAP/Radek Pietruszka, Tomasz Gzell

Przypomnijmy, że wobec Romanowskiego, byłego wiceministra w resorcie Zbigniewa Ziobry toczy się śledztwo dotyczące sprzeniewierzenia ponad 100 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości. Sejm uchylił mu immunitet poselski i został on zatrzymany. Na tymczasowe aresztowanie polityka zgody nie wyraził jednak sąd rejonowy, który uznał, ze Romanowskiego chroni jeszcze immunitet zastępcy członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Prokuratura wniosła zażalenie na tę decyzję. Sprawa dotycząca środka zapobiegawczego jest w toku.

Czytaj więcej

Prawnik Romanowskiego: jest wniosek o wygaszenie mandatu Bodnara

Romanowski kontratakuje. Czy Adam Bodnar straci mandat?

Tymczasem poseł Romanowski przeszedł do kontrataku. Skierował właśnie do marszałek Senatu wniosek o wygaszenie mandatu senatora Adama Bodnara. Powód? Prokurator Generalny wydał postanowienie procesowe w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości do czego, według Romanowskiego, nie jest uprawniony.

— Podstawą sformułowanego wniosku jest bezprecedensowy fakt wydania w dniu 26 lipca 2024 r. osobiście przez pana senatora Adama Bodnara decyzji procesowej w toku śledztwa (nieuwzględnienia wniosku o wyłączenie prok. Dariusza Korneluka z uwagi na brak jego bezstronności), zastrzeżonej wyłącznie dla czynnych prokuratorów zajmujących się prowadzeniem postępowań przygotowawczych — wyjaśnia obrońca Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski.

Jego zdaniem Bodnar nie miał uprawnień do wydania takiego rozstrzygnięcia procesowego i przejął w ten sposób funkcję prokuratora, której - zgodnie z konstytucją - nie można łączyć z mandatem posła i senatora.

W swoim wniosku Romanowski wskazuje, że zgodnie z przepisami kodeksu wyborczego, wygaśnięcie mandatu senatora następuje w przypadku powołania w toku kadencji na stanowisko lub powierzenia funkcji, których, stosownie do przepisów Konstytucji i ustaw, nie można łączyć ze sprawowaniem mandatu senatora.

Bez szans na wygaszenie mandatu Adama Bodnara

Sceptyczny wobec tej argumentacji jest prokurator dr Michał Mistygacz z Uniwersytetu Warszawskiego.

— Do rozpatrzenia złożonego w tej sprawie wniosku o wyłączenie prok. Dariusza Korneluka, który jest zastępcą Prokuratora Generalnego uprawniony był tylko Prokurator Generalny Adam Bodnar. Oczywiście nie była to czynność wykonywana w sprawie, ale czynność zastrzeżona dla Prokuratora Generalnego jako naczelnego organu prokuratury — mówi dr Mistygacz.

Jego zdaniem wniosek Romanowskiego o wygaszenie mandatu senatora jest w tym wypadku całkowicie bezzasadny.

— Prokurator Generalny w tej sytuacji absolutne nie wykroczył poza swoje uprawnienia i nie przejął funkcji prokuratora. Rzeczywiście wykonywał czynność, ale w zakresie wyłączenia swojego zastępcy. Kto inny miałby podjąć decyzję w tej sprawie? Mógł zrobić mógł to tylko Prokurator Generalny jako jedyny przełożony Prokuratora Krajowego — twierdzi Mistygacz.

Do sprawy odniosła się w rozmowie z „Rzeczpospolitą” rzeczniczka PG prok. Anna Adamiak. Jak mówi, wniosek Romanowskiego jest niezasadny, a Adam Bondar może wykonywać mandat senatora.

— W tej sytuacji nie ma mowy o żadnym przejęciu funkcji prokuratora przez Prokuratora Generalnego. Rzeczywiście PG rozpoznał wniosek o wyłączenie z postępowania jego pierwszego zastępcy. Był bowiem do tego zobowiązany przepisami prawa, ponieważ tylko on mógł wydać decyzję w tej sprawie jako bezpośredni przełożony. Nie ma więc żadnych podstaw do wygaszenia mandatu senatora — mówi prok. Adamiak.

Czytaj więcej

Jest wniosek o wygaszenie mandatu Adama Bodnara

Nie pierwsza próba uderzenia w Prokuratora Generalnego

Co istotne nie jest to pierwsza próba wygaszenia mandatu senatorskiego Bodnara. W grudniu ubiegłego roku Marcin Romanowski wraz ze swoją partyjną koleżanką zawnioskowali o to u marszałek Senatu. Uzasadniali to doniesieniami o przejęciu przez Prokuratora Generalnego spraw cywilnych, rejestrowych związanych ze zmianą kierownictwa w mediach publicznych, co ich daniem miało być niezgodnym z konstytucją łączeniem funkcji senatora i prokuratora. Nie doczekali się jednak wówczas odpowiedzi od marszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

— Recydywa Adama Bodnara (…) Ciekawe, czy tym razem Pani Marszałek dopełni swoich obowiązków, czy narazi Senat na działanie w składzie nieuprawnionym, a siebie ponownie na odpowiedzialność z art 231 § 2 kk (zagrożenie 10 lat więzienia)? — pyta na portalu X Marcin Romanowski.

Opinia
Dr Marcin Szwed, konstytucjonalista, Uniwersytet Warszawski

Nie widzę w tym wypadku szans na wygaszenie mandatu senatora Adama Bodnara. Problem łączenia funkcji Prokuratora Generalnego i parlamentarzysty jest dyskutowany od lat. Konstytucja mówi, że nie można łączyć mandatu posła czy senatora i prokuratora, ale dotychczasowa praktyka była taka, że przepis ten rozumiano jako odnoszący się wyłącznie do "zwykłych" prokuratorów, a nie Prokuratora Generalnego. Stąd też nie wygaszono mandatu np. Zbigniewowi Ziobrze, choć przecież ustawa przyznawała mu szerokie uprawnienia jako Prokuratorowi Generalnemu, a w 2020 r. media poinformowały, że otrzymuje on tzw. dodatek prokuratorski. Nie wydaje mi się, żeby w przypadku Adama Bodnara odstąpiono od dotychczasowej praktyki. Nie sądzę też, żeby podstawą do wygaszenia mandatu mogło być dokonanie przez Prokuratora Generalnego określonej czynności. Patrząc od strony prawnej, kluczowe dla rozstrzygnięcia wniosku Romanowskiego powinno być ustalenie przez marszałka Senatu, czy zajmowane przez Bodnara stanowisko jest tożsame z funkcją prokuratora, o którym mówi Konstytucja. Wymagałoby to przeanalizowania, czy posiada on kompetencje w zakresie prowadzenia postępowań karnych porównywalne do kompetencji "zwykłych" prokuratorów.

Przypomnijmy, że wobec Romanowskiego, byłego wiceministra w resorcie Zbigniewa Ziobry toczy się śledztwo dotyczące sprzeniewierzenia ponad 100 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości. Sejm uchylił mu immunitet poselski i został on zatrzymany. Na tymczasowe aresztowanie polityka zgody nie wyraził jednak sąd rejonowy, który uznał, ze Romanowskiego chroni jeszcze immunitet zastępcy członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Prokuratura wniosła zażalenie na tę decyzję. Sprawa dotycząca środka zapobiegawczego jest w toku.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
„Neosędziowie” muszą odejść, ale nie wszyscy. Adam Bodnar ujawnia plan reformy
Podatki
Zapowiada się kolorowa jesień w podatkach. Wiemy, co planuje rząd Tuska
Praca, Emerytury i renty
Dodatek do emerytury. Wielu seniorów nie wie, że ma do niego prawo
Sądy i trybunały
Referendarz bez taryfy ulgowej? Musi się szybko uczyć
Niepełnosprawni
Tracą ważność orzeczenia o niepełnosprawności. Ważny termin mija we wrześniu
Materiał Promocyjny
Citi Handlowy kontynuuje świetną ofertę dla tych, którzy preferują oszczędzanie na wysoki procent.