O Radzie Doskonałości Naukowej w mediach zrobiło się głośno za sprawą sędziego SN Tomasza Demendeckiego, który z prośbą o rozważenie oddania na niego głosu w nadchodzących wyborach do tego gremium zwrócił się do prof. Michała Romanowskiego. Ten zaś w publicznej odpowiedzi uznał to za przejaw bezczelności.
– Byłem zszokowany, że próba została skierowana właśnie do mnie. Jestem bowiem adwokatem znanych polskich sędziów, którzy dla obrony praworządności wiele zaryzykowali – mówi „Rz” profesor.
Zaznacza, że jego głos jest też głosem sprzeciwu, i uważa, że kandydatura powinna zostać wycofana, a kwestia zaangażowania politycznego kandydatów – zauważona.
Czytaj więcej
Sędzia Tomasz Demendecki skierował wiadomość mailową do adwokata Michała Romanowskiego, pełnomocn...
– Tomasz Demendecki jest osobą pełniącą funkcję sędziego SN, którą powinno cechować absolutne przywiązanie do zasady trójpodziału władzy. Nie może być zatem zakładnikiem jakichkolwiek rozgrywek rządzących i jest to sprawa zero-jedynkowa. W demokracji istnieje bowiem pokusa, żeby wywodząca się z koalicji partii rządzących władza wykonawcza kontrolowała w praktyce te pozostałe. Sąd powinien być ostatnim bastionem obrony przed takim działaniem – uważa profesor.