Wynika to z opublikowanego właśnie komunikatu GUS w sprawie przeciętnego wynagrodzenia w III kwartale 2024 r. Wyniosło ono 8161,62 zł, czyli o 123,21 zł więcej niż w II kwartale 2024 r. (wówczas 8038,41 zł). Ma to znaczenie dla niektórych świadczeniobiorców, bo z kwotą tą powiązane są wspomniane limity dorabiania do wypłat z ZUS.
Emeryci i renciści dorobią więcej
Obliczenia poczynione na podstawie nowych danych pokazują, że od 1 grudnia 2024 r., przy przychodzie wyższym niż 5713,13 zł (czyli 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia), świadczenie będzie zmniejszane, a po przekroczeniu 10 610,10 zł (130 proc. przeciętnego wynagrodzenia) zostanie zawieszone (kwota groszy może się różnić z uwagi na zaokrąglenia dokonywane przez ZUS). Do końca listopada limity są niższe. Wynoszą one odpowiednio 5 626, 90 zł i 10 449,93zł zł.
Czytaj więcej
Rząd przygotowuje projekt ustawy, rozwiązującej problem niekorzystnie obliczonych świadczeń dla emerytów oraz rencistów rodzinnych, którzy przeszli na emeryturę/rentę w czerwcu, w latach 2009-2019.
Przypomnijmy, że zasady dorabiania nie obejmują wszystkich świadczeniobiorców. O żadne limity nie muszą się martwić ci, którzy skończyli 60 lat (kobiety) i 65 lat (mężczyźni). Odrębny jest przypadek, gdy dana osoba ma dopłatę do minimalnej emerytury w nowym systemie emerytalnym. Wówczas, jeżeli jej przychód z pracy przekroczy kwotę tego podwyższenia, to świadczenie za dany okres będzie wypłacane bez tej dopłaty.
Limity nie dotyczą też osób pobierających renty dla inwalidów wojennych, inwalidów wojskowych, których niezdolność do pracy związana jest ze służbą wojskową.