- W regionalnych strukturach PiS źle się dzieje. Są problemy związane z zarządzaniem na poziomie okręgu województwa podlaskiego, działaniami pełnomocnika wojewódzkiego, sprawami związanymi z frakcjami, odwoływaniem, powoływaniem komitetów gminnych, powiatowych. Z Prawa i Sprawiedliwości usunięto wielu cennych działaczy. Na takie decyzje nie mogłem wyrazić zgody, natomiast ta „piątka" i zapowiedź nowych przedłożeń jej dotyczących były kropką nad i - tłumaczył swoją decyzję o odejściu z Prawa i Sprawiedliwości Lech Kołakowski.
W rozmowie z RMF FM mówił także, że razem z nim odchodzi grupa kilku osób. Zapowiadał utworzenie w Sejmie własnego koła. - Jeżeli dojdzie do rejestracji koła, prawdopodobnie PiS utraci większość rządową - mówił.
Poseł PiS w środę spotkał się w tej sprawie z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim.
- Te słowa, które wczoraj wybrzmiały, one wybrzmiały. One nie ulotniły się w powietrzu. natomiast przed zakończeniem kolejnej rozmowy czy kolejnych rozmów, nie powinienem się w ten sposób wypowiadać. Natomiast proszę zrozumieć, bardzo ważnym sukcesem jest to, że ta rozmowa się odbyła - powiedział po spotkaniu.
- Nie zagrażam. Natomiast proszę zrozumieć, fakt rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim jest w tej chwili bardzo istotny. Była ta pierwsza rozmowa. Odbędą się kolejne i przedwcześnie nie mogę osądzać poglądów czy pytań, odpowiadać na pytania - zapowiedział.