Aktualizacja: 24.05.2020 17:04 Publikacja: 24.05.2020 14:30
Siarhej Cichanouski
Foto: youtube
Plac przy bazarze Komorowskim w centrum białoruskiej stolicy wypełnił się w niedzielę ludźmi w maseczkach, a kolejka rozciągnęła się na ponad kilometr. Mieszkańcy białoruskiej stolicy nie wybrali się na zakupy, lecz po to, by złożyć swój podpis i wesprzeć opozycyjnych kandydatów, którzy chcą startować w tegorocznych wyborach prezydenckich.
Opozycyjny bloger Siarhej Cichanouski został przywitany oklaskami, prowadził transmisję na żywo. To on miał początkowo startować w wyborach, ale 6 maja został zatrzymany i osadzony w areszcie. Centralna Komisja Wyborcza nie przyjęła dokumentów niezbędnych do rejestracji jego grupy inicjatywnej, ponieważ "zabrakło podpisu". Dokumenty złożyła więc jego żona Swiatłana, pod kandydaturą której swoje podpisy składali uczestnicy niedzielnej akcji w Mińsku. Obok podpisy zbierał opozycyjny kandydat Uładzimir Niapomniaszczych, wspierany przez jednego z liderów białoruskiej opozycji Mikołę Statkiewicza.
Święta Wielkanocne to jeden z nielicznych momentów w roku, kiedy polityka zwalnia. Sztaby wyborcze zamierają, a...
Niejasna przyszłość badań proweniencyjnych próbujących odtworzyć losy zaginionych w czasie wojny w Polsce artefa...
W odpowiedzi na petycję, która wpłynęła do Sejmu, Ministerstwo Cyfryzacji zapowiedziało zmianę nazwy Kwalifikowa...
„W ostatnich dniach odbyły się trzy debaty prezydenckie. Który kandydat Pani/Pana zdaniem skorzystał na nich naj...
Poseł PiS Marcin Warchoł opublikował na platformie X zdjęcie imigrantów stojących na przystanku autobusowym w Na...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas