– Zapowiadałem, że musiałoby nastąpić trzęsienie ziemi, by Tymochowicz wstąpił do jakiegoś ruchu czy partii. Trzęsienie ziemi nastąpiło – mówił wczoraj Piotr Tymochowicz.
Przez lata był konsultantem politycznym. Stał za karierą m.in. szefa Samoobrony Andrzeja Leppera, doradzał byłemu szefowi „Solidarności” Marianowi Krzaklewskiemu. – Zajmowałem się PR-em politycznym bardzo długo. Nie ze wszystkich swoich dokonań jestem dumny, ale wiem jedno: jest fantastyczny moment na przebudzenie ludzi – tłumaczył decyzję o wstąpieniu do Ruchu Poparcia.
Palikot zapowiadał to jako „sensacyjny transfer”. – Kto może skończyć z polskim politycznym teatrem, politycznym marketingiem i PR-em jak nie człowiek, który go tworzył – stwierdził były poseł PO. Jego zdaniem tylko człowiek, który „nawet Andrzeja Leppera był w stanie wprowadzić na polityczne salony, może z nich wyprowadzić Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego”. – Bez wyprowadzenia ich z polskiej polityki nie uda się wrócić do jej źródeł, czyli do rozmowy o tym, co dla nas w Polsce jest dziś najważniejsze: dlaczego nie buduje się dróg, likwiduje się system emerytalny, nie naprawia się systemu edukacyjnego – dodał Palikot.
Tymczasem do Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów trafiło zawiadomienie od osoby fizycznej o możliwości popełnienia przez niego przestępstwa „zbycia dokumentu stwierdzającego tożsamość”. Chodzi o wystawienie na licytację WOŚP legitymacji poselskiej.