Aresztowany decyzją sądu w ostatnią sobotę poseł PiS Dariusz Matecki nie otrzyma przez dwa miesiące (na taki okres został zatrzymany w areszcie) uposażenia poselskiego, które wynosi blisko 13 tys. zł miesięcznie. W piątek poseł Matecki został zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW w sprawie dotyczącej nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Usłyszał sześć zarzutów, za które grozi mu do dziesięć lat. Zgodnie z art. 5a ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora „Poseł lub senator w czasie pozbawienia wolności nie wykonuje praw i obowiązków wynikających z niniejszej ustawy”, a więc „nie pracuje”. – Przepis ten pozbawia posła wypłaty uposażenia poselskiego. Ostatnia nowelizacja przepisów ustawy, która jeszcze nie weszła w życie ma spowodować, że poseł, wobec którego wydano postanowienie o aresztowaniu, z automatu straci uposażenie. To przepis, który stworzono specjalnie dla posła Marcina Romanowskiego, który wyjechał na Węgry, a sąd wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu – wyjaśnia Kazimierz Smoliński, adwokat i poseł PiS, wieloletni członek sejmowej komisji immunitetowej.
Czytaj więcej
Poseł, który ucieka przed wymiarem sprawiedliwości, nie może wykonywać swojej działalności ani pobierać uposażenia – zdecydował Sejm.
Poseł Marcin Romanowski został całkowicie pozbawiony środków do życia
Poseł Romanowski jednak sam zrzekł się uposażenia. Okazuje się jednak, że Kancelaria Sejmu nie wypłaca mu także diety poselskiej (wynosi ponad 4 tys. zł miesięcznie) – bo to środki finansowe przysługujące posłowi na pokrycie kosztów związanych z wydatkami poniesionymi w związku z wykonywaniem mandatu na terenie kraju. Według informacji „Rz” poseł Romanowski, który otrzymał azyl na Węgrzech (9 grudnia ubiegłego roku sąd wydał nakaz jego aresztowania i jest ścigany) domaga się wypłaty tego świadczenia, uzasadniając to pracą – od grudnia do chwili obecnej złożył kilkanaście interpelacji poselskich – m.in. dotyczących problemów z funkcjonowaniem i finansowaniem programu „Czyste powietrze” czy likwidacji Centrum Cyberbezpieczeństwa w Zamościu. Poseł Romanowski miał również problem ze środkami na dwa biura poselskie które prowadzi w Hrubieszowie i Biłgoraju – wypłata środków przyszła z opóźnieniem (jego biura formalnie prowadzi teraz marszałek Sejmu).
Jednak gdyby Sejm zaczął wypłacać dietę parlamentarną posłowi, Marcin Romanowski i tak nie mógłby z niej korzystać – dzień po tym, gdy ogłosił, że przebywa na Węgrzech, gdzie poprosił o azyl, prokuratura wydała zabezpieczenie na wszystkich jego rachunkach (sąd pod koniec lutego utrzymał ją w mocy). Został więc pozbawiony dostępu do jakichkolwiek środków, które wpłyną na jego konto. Te informacje potwierdza nam jego obrońca. – Prokuratura postanowiła działać „na zagłodzenie” – mówi mec. Bartosz Lewandowski.
Czytaj więcej
Policja dopytuje Interpol o tzw. Czerwoną notę dla Marcina Romanowskiego, podejrzanego w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.