Czy Rumunia jest demokracją? George Simion: Jeśli tak, to jest to demokracja bardzo dziwna

Faworyta wyborów Călina Georgescu nie wspierała Rosja – uważa lider skrajnej prawicowej partii AUR George Simion.

Publikacja: 07.03.2025 04:38

George Simion podczas antyrządowego wiecu w Bukareszcie

George Simion podczas antyrządowego wiecu w Bukareszcie

Foto: Reuters/Andreea Campeanu

W piątek swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich ma ponownie przedstawić Călin Georgescu. W listopadzie Sąd Najwyższy unieważnił tuż przed drugą turą wybory prezydenckie, gdy okazało się, że ma on wszelkie szanse zdobyć najwyższy urząd w państwie. Zarzucono Georgescu związki z Rosją.

Obawiam się, że istnieje więcej niż 50-procentowe prawdopodobieństwo, iż i tym razem Sąd Najwyższy zabroni Georgescu startu w wyborach. Jest on złożony z dziewięciu tzw. sędziów, którzy jednak prawdziwymi sędziami nie są. To są osoby desygnowane przez prezydenta oraz partie rządzące. Wielu z nich jest więc po prostu politykami, którzy wcale nie wywodzą się z wymiaru sprawiedliwości. W ostatnich wyborach Georgescu przejął 40 procent mojego elektoratu, przez co skończyłem w pierwszej turze na czwartej pozycji. Może się to komuś podobać lub nie, można doceniać Georgescu lub nie, ale to na respektowaniu wyroku wyborców polega demokracja. Sądzę jednak, że deep state, rumuńskie służby specjalne oraz siły liberalne i socjalistyczne wsparte przez mniejszość węgierską, nie pozwolą Georgescu na udział w wyborach. To jest tym bardziej sprzeczne z zasadami demokracji, że zebraliśmy na rzecz jego kandydatury najwięcej podpisów: ponad 200 tysięcy. 

Czy jeśli Georgescu zostanie wykluczony z udziału w wyborach, będzie pan kandydował na jego miejsce? 

Tylko jeśli Georgescu powie mi: nie pozwalają mi na udział w wyborach, więc ty kandyduj na moim miejscu. Nie wiem, czy tak się stanie, nie rozmawiałem z nim o tym. Mamy w wielu kluczowych sprawach, jak stosunek do NATO, odmienne podejście, co zresztą kosztowało mnie wiele głosów. Czasu na decyzję będziemy mieli bardzo mało, ledwie 48 godzin. Data wyborów zbliża się wielkimi krokami. 

Georgescu chciał zorganizować referendum w sprawie wyjścia kraju z NATO i z Unii Europejskiej. A przecież Rumunia obok Polski jest najważniejszym krajem alianckim na flance wschodniej NATO. 

W żadnym wypadku nie zorganizowałbym podobnego referendum. Potrzebujemy Unii Europejskiej, potrzebujemy NATO, dziś bardziej niż kiedykolwiek. To jest dla nas kwestia przeżycia. Musimy polegać na Ameryce. Jestem przeciwnikiem budowy niezależnej, europejskiej armii. 

Czy jednak ponowne uniemożliwienie Georgescu startu w wyborach nie doprowadzi do otwartej konfrontacji Rumunii z USA, nawet wycofania amerykańskich wojsk? Najpierw wiceprezydent J.D. Vance w Monachium, a potem najbliższy sojusznik Donalda Trumpa Elon Musk w mediach społecznościowych ostro krytykowali przecież anulowanie w listopadzie wyborów. W Rumunii stacjonuje 4,5 tys. amerykańskich żołnierzy, to tu powstaje kosztem 2,5 mld USD największa baza NATO zdolna pomieścić 10 tys. żołnierzy. 

J.D. Vance nie wymienił z nazwiska Georgescu. Podkreślił natomiast znaczenie wolnych wyborów, z których mogą wziąć udział wszyscy kandydaci. Znam przypadek jednego kraju, Zimbabwe, gdzie po anulowaniu wyborów Stany Zjednoczone wycofały swojego ambasadora. Możliwe są więc konsekwencje ze strony USA dla naszego kraju. Podziwiam Polskę za to, że zainwestowała tak wiele w swoje siły zbrojne, że nie musi tylko polegać na Ameryce dla zapewnienia swojego bezpieczeństwa. My obronić się sami nie możemy. Owszem, wydatki na wojsko poszły w Rumunii w górę, pytanie jednak, jak te środki zostały wykorzystane. Jest tu problem korupcji: na przykład u jednego z aresztowanych generałów znaleziono w domu kolekcję ponad tysiąca cennych obrazów. 

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Rumunia zawstydza Polskę. Przejmie rolę najważniejszego sojusznika Ukrainy?

Ingerencja Rosji w wybory nie dyskwalifikuje Georgescu? 

Rosja nie ingerowała w te wybory. No bo czym jest ingerencja? Musimy tu być bardzo precyzyjni. Czy kiedy Ursula von der Leyen przyjeżdża do Włoch i apeluje, aby nie głosować na Giorgię Meloni, to jest to ingerencja czy nie? Albo kiedy przyjeżdża do Bukaresztu na kongres Europejskiej Partii Ludowej i atakuje moją partię, to jest to ingerencja czy nie? Bo jeśli chcemy zabronić Elonowi Muskowi angażowania się po jednej stronie debaty politycznej w Europie, to powinniśmy zabronić ingerencji i z drugiej strony. 

To jednak nieporównywalne. Putin jest zbrodniarzem wojennym, Rosja stanowi zagrożenie dla Europy. Nie można w taki sam sposób traktować działań Kremla co opinii polityków z sojuszniczych krajów z Unii. 

Putin jest zbrodniarzem wojennym: zgadzam się. Gdyby jednak przyjechał do Rumunii i poparł otwarcie któregoś z kandydatów, ten kandydat byłby skończony. Rumuni, podobnie jak Polacy, nienawidzą Rosji. Znam dobrze szczegóły kampanii Georgescu. Rosjanie nie byli w to zaangażowani. Tylko odchodzący wówczas sekretarz stanu USA Antony Blinken tak twierdził, jednak nie podając na to żadnych dowodów. Służby mówią o zaangażowaniu się „gracza państwowego”. Moim zdaniem chodzi o Chiny. 

Czytaj więcej

Czy to na pewno TikTok wybierał Rumunom prezydenta?

W Bukareszcie, ale też w innych rumuńskich miastach mnożą się manifestacje przeciwko władzy. Na czele części z nich stanął pan osobiście. Możliwe jest obalenie obecnego rządu siłą, jeśli okaże się, że Georgescu ponownie nie może wziąć udziału w wyborach? 

Niestety mamy w Rumunii tradycję sięgania po siłowe rozwiązania. Kiedy reszta Europy Środkowej przeżywała w 1989 roku aksamitną rewolucję, u nas obalenie reżimu Ceaușescu zostało okupione ponad tysiącem ofiar śmiertelnych. Nie sądzę jednak, aby doszło do powstania przeprowadzonego przez zwykłych Rumunów. Władze mają do dyspozycji bardzo potężne środki represyjne i na coś podobnego nie pozwolą. 

Obawia się pan aresztowania? 

Nie ma po temu żadnego powodu. Jednak trzy dni przed ostatnimi wyborami do Parlamentu Europejskiego siły porządkowe wtargnęły do naszych biur i odebrały mi i moim współpracownikom telefony i komputery. Do dziś ich nie oddali. Władze upubliczniły list, w którym ukraińskie władze tłumaczyły, dlaczego nie mam prawa wjazdu na teren Ukrainy. Chcieli w ten sposób zrobić ze mnie ekstremistę. A co się okazało? Że występowałem w obronie mniejszości rumuńskiej w Ukrainie, ich prawa do utrzymania szkół, kościołów. Do bycia szanowanymi. Cudzoziemcy pytają mnie, czy Rumunia przekształciła się w coś na kształt republiki bananowej? To jest upokarzające. Jedno jest pewne: musimy przywrócić w naszym kraju demokrację. 

Rumunia nie jest demokracją?

Jeżeli to, co mieliśmy przez ostatnie 35 lat, można nazwać demokracją, to jest to demokracja bardzo dziwna. Kontroluje ją układ. Układ, do którego należy i sam Georgescu: miał on jasne powiązania ze służbami specjalnymi, został wysłany przez władze do naszego przedstawicielstwa przy ONZ. Ten skorumpowany system był jednak wspierany przez Unię Europejską, bo w Brukseli uważa się, że alternatywa, w tym mojego ugrupowanie AUR, jest bardziej niebezpieczne. 

Czytaj więcej

Rumunia: Zwycięzca unieważnionej I tury wyborów prezydenckich zatrzymany i przesłuchiwany

Dlaczego tak wiele osób chciało głosować na Georgescu, osobę jeszcze niedawno zupełnie nieznaną? Rumunia w ostatnich latach szybko się rozwijała, przegoniła nawet zdaniem MFW Węgry pod względem dochodu na mieszkańca.

Jeszcze dwa tygodnie przed wyborami 28 proc. Rumunów chciało głosować na mnie. Wszystko zmieniło się na ostatniej prostej. Jednym z powodów jest to, że ludzie są zmęczeni partiami politycznymi, a ja też w końcu stoję na czele partii politycznej. Po wtóre, Georgescu przemawia jak jakiś guru, na wszystko ma proste rozwiązania. To się podoba. Budzi szacunek z uwagi na siwe włosy, wiek. Jego strategia polegała na wysuwaniu radykalnych propozycji, co bardzo uaktywniło w mediach społecznościowych ekstremistów. Gdy zaś idzie o poziom życia, dane MFW nie biorą pod uwagę tego, że jest to wzrost przede wszystkim pompowany przez koncerny międzynarodowe. To się nie przekłada na jakość życia. Ta pozostaje bardzo zła. Owszem, Rumunia ma bardzo duże pokłady surowców, w tym ropy i gazu. Mogłyby one zaspokoić potrzeby energetyczne całej Europy. Musiałyby jednak być eksploatowane.

Czytaj więcej

Rumunia. Kandydat na prezydenta grzmi po unieważnieniu wyborów. Mówi o mafii

Călin

Pana ugrupowanie cieszy się szczególnym poparciem w ogromnej, rumuńskiej diasporze. Dlaczego?

W samej Hiszpanii mieszka blisko milion Rumunów. To poza Marokańczykami druga mniejszość w tym kraju. Podobnie było i z Polakami, np. w Wielkiej Brytanii. Teraz jednak ogromna ich część wraca do kraju, bo ten rozwija się z pożytkiem dla wszystkich. W Rumunii tak nie jest. Rumuńscy emigranci często żyją na obczyźnie źle i są sfrustrowani polityką rządzących w Bukareszcie ugrupowań. Chcą zmiany. I dlatego głosują na mnie. 

W piątek swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich ma ponownie przedstawić Călin Georgescu. W listopadzie Sąd Najwyższy unieważnił tuż przed drugą turą wybory prezydenckie, gdy okazało się, że ma on wszelkie szanse zdobyć najwyższy urząd w państwie. Zarzucono Georgescu związki z Rosją.

Obawiam się, że istnieje więcej niż 50-procentowe prawdopodobieństwo, iż i tym razem Sąd Najwyższy zabroni Georgescu startu w wyborach. Jest on złożony z dziewięciu tzw. sędziów, którzy jednak prawdziwymi sędziami nie są. To są osoby desygnowane przez prezydenta oraz partie rządzące. Wielu z nich jest więc po prostu politykami, którzy wcale nie wywodzą się z wymiaru sprawiedliwości. W ostatnich wyborach Georgescu przejął 40 procent mojego elektoratu, przez co skończyłem w pierwszej turze na czwartej pozycji. Może się to komuś podobać lub nie, można doceniać Georgescu lub nie, ale to na respektowaniu wyroku wyborców polega demokracja. Sądzę jednak, że deep state, rumuńskie służby specjalne oraz siły liberalne i socjalistyczne wsparte przez mniejszość węgierską, nie pozwolą Georgescu na udział w wyborach. To jest tym bardziej sprzeczne z zasadami demokracji, że zebraliśmy na rzecz jego kandydatury najwięcej podpisów: ponad 200 tysięcy. 

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Viktor Orbán liczy na umowę z USA. Ma uchronić Węgry przed wojną celną Trumpa z UE
Polityka
Czystki w bazach Pentagonu. Wylatuje Enola Gay. Dlaczego? Bo "gay"
Polityka
Pjongjang buduje okręt o napędzie atomowym. Czy to rosyjski rewanż za wysłanie wojsk?
Polityka
Ivan Korčok: Słowacja to nie tylko prorosyjski premier Fico. Jest alternatywa
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Polityka
Musk kontra Rubio. W Białym Domu doszło do przepychanki słownej