Czy Trump zmiażdży Ukrainę i porozumie się z Putinem

Coraz więcej plotek krąży o zniesieniu amerykańskich sankcji na Rosję. Ale Kreml się boi, że w chaosie, jaki sam wywołał, prezydent Donald Trump może w ogóle stracić zainteresowanie wojną w Ukrainie.

Publikacja: 06.03.2025 04:56

Po ubiegłotygodniowym spotkaniu Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu USA wstrzyma

Po ubiegłotygodniowym spotkaniu Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu USA wstrzymały pomoc wojskową dla Ukrainy, nie udostępniają też danych wywiadowczych

Foto: BLOOMBERG

– Rosja dystansuje się od tego, co się dzieje pomiędzy Trumpem, Zełenskim a Europą. Przygląda się i wyciąga wnioski. Kiedy zakończą się te wszystkie deklaracje, spotkania i skandale, zostanie sformowana pozycja negocjacyjna wszystkich stron – mówi „Rzeczpospolitej” Aleksiej Muchin, związany z Kremlem szef moskiewskiego centrum informacji politycznych.

Powtórzył wypowiedź rzecznika Kremla, który pytany o ewentualne zniesienia amerykańskich sankcji przeciw Rosji przestrzegł, by „orientować się tylko na oświadczenie oficjalnych osób, a takich nikt na razie nie ma”.

– Absolutna kakofonia informacyjna (…) Kolejna wiadomość fantastyczniejsza od poprzedniej – poskarżył się rzecznik.

Stany Zjednoczone zniosą sankcje? Czekają na to m.in. tankowce z rosyjską ropą w Indiach

Część jednak urzędników Kremla jest przekonana, że „mur sankcji runie szybciej, niż został zbudowany”. Pośrednio potwierdził to premier Węgier Viktor Orbán, który po rozmowie z sekretarzem stanu Markiem Rubio powiedział: – USA gotowe są do omawiania częściowego zniesienia sankcji, szczególnie w sferze energetycznej.

Taki scenariusz już rok temu proponował obecny specjalny wysłannik Trumpa ds. Ukrainy, gen. Keith Kellogg. W swym „projekcie planu pokojowego” pisał, że można by znosić częściowo sankcje wraz z postępem rozmów z Moskwą. Ale zastrzegał przy tym, że „najważniejsze należy utrzymać do czasu ustalenia warunków pokoju do przyjęcia przez Ukrainę”.

Czytaj więcej

Ukraina bez pomocy USA. Kijów szuka planu B

Na razie przed portami na przykład w Indiach krążą tankowce (niektóre już kilka tygodni) z rosyjską ropą, których nie chcą tam wpuścić, gdyż znajdują się na amerykańskich listach sankcyjnych.

Sam Trump nic nie mówił o ich zniesieniu, także i o tym, jakie dalsze kroki zamierza podjąć po otrzymaniu informacji od prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z czymś w rodzaju przeprosin (czego żądał wcześniej). – My, Rosja, interesujemy Trumpa przede wszystkim w kontekście przerwania wojny w Ukrainie. Jeśli ten temat spadnie z porządku obrad, to powstaje pytanie, o czym my jeszcze mamy mówić – powiedział dziennikarzom anonimowy rosyjski dyplomata. Obawia się, że dalszy opór Ukrainy mógłby doprowadzić do tego, że Trump straci zainteresowanie zakończeniem wojny i w ogóle negocjacjami z Kremlem, bo „mało go interesują sprawy kontroli zbrojeń czy problemy regionalne”.

 Główne, co interesuje Trumpa, to pokazać swoje umiejętności rozwiązywania trudnych problemów – sądzi.

Będzie „Mińsk-3”? Łukaszenko znów zaprasza do swojej stolicy

Wydaje się jednak, że Władimir Putin uważa, iż do rozmów jednak dojdzie. Na froncie bowiem jego armia prowadzi kolejną „polityczną ofensywę” – za wszelką cenę próbuje obecnie uchwycić przyczółek na prawym brzegu Dniepru, w obwodzie chersońskim, by uzasadnić jego żądania do całego tego terenu. – Cały czas próbują zdobyć jakąkolwiek miejscowość, choć w jakiś sposób oznaczoną na mapach – mówi jeden z ukraińskich dowódców znad Dniepru.

Czytaj więcej

Ukraiński politolog: Stany Zjednoczone już nie są sojusznikiem Ukrainy

Chyba również Aleksander Łukaszenko doszedł do wniosku, że negocjacje jednak się zaczną, bo nagle zaproponował, by odbywały się one w Mińsku. Tak, jak niekończące się i do niczego nieprowadzące dyskusje rosyjsko-ukraińskie po 2014 roku, które skończyły się tzw. porozumieniami mińskimi (dwukrotnie zawieranymi w białoruskiej stolicy). Komentując propozycję białoruskiego dyktatora rzecznik Kremla stwierdził w środę, że Mińsk jest „najlepszym miejscem do negocjacji w sprawie Ukrainy”.

Biorąc pod uwagę obecny stosunek Waszyngtonu do Kijowa i to, jak Trump dociska Zełenskiego, szanse Łukaszenki na zorganizowanie takiego spotkania nie są już całkiem zerowe. Pytanie czy pójdą na to USA. Nawet gdyby Łukaszenko tylko podawał tam kawę, byłby to jego triumf po tylu latach izolacji

Aleksander Klaskouski, czołowy białoruski politolog i analityk niezależnego portalu Pozirk

 - Podczas spotkania w Londynie przywódcy wyraźnie zaznaczyli, że nie przyjmą porozumienia „Mińsk-3”. (…) Poprzednio to był nieco inny Łukaszenka. Wówczas był w pewnym sensie hybrydowym sojusznikiem Ukrainy, a dzisiaj jest wpółagresorem i deklaruje wieczny sojusz z Putinem – mówi „Rz” ukraiński politolog Jewhen Mahda, dyrektor kijowskiego Instytutu Polityki Światowej.

- Biorąc pod uwagę obecny stosunek Waszyngtonu do Kijowa i to, jak Trump dociska Zełenskiego, szanse Łukaszenki na zorganizowania takiego spotkania nie są już całkiem zerowe. Pytanie czy pójdą na to USA. Nawet gdyby Łukaszenko tylko podawał tam kawę, byłby to jego triumf po tylu latach izolacji - wyjaśnia „Rz” Aleksander Klaskouski, czołowy białoruski politolog i analityk niezależnego portalu Pozirk.

Kiedy dojdzie do zawieszenie broni w Ukrainie? Rosja stawia warunki 

Obecnie nie jest pewne nie tylko, czy i gdzie odbędą się rozmowy rosyjsko-amerykańsko-ukraińskie, ale też o czym można by tam dyskutować.

Czytaj więcej

Kreml patrzy na Europę i nie wierzy w swoje szczęście

– Rozumiem, że tego (zawieszenia broni) potrzebuje Ukraina, bo liczy, że zostanie napompowana bronią. Ale po co to Rosji? Prowadzimy ofensywę, po co mielibyśmy się zatrzymywać? Niech nam to wytłumaczą i zaproponują np. zniesienie wszystkich sankcji – mówi jednak Muchin.

Jednak jedynym warunkiem rozpoczęcia rozmów, jaki dotychczas postawił Kreml, jest tylko wznowienie normalnej pracy swojego przedstawicielstwa w USA.

 Rozumiem, że tego (zawieszenia broni) potrzebuje Ukraina, bo liczy, że zostanie napompowana bronią. Ale po co to Rosji? Prowadzimy ofensywę, po co mielibyśmy się zatrzymywać? Niech nam to wytłumaczą i zaproponują np. zniesienie wszystkich sankcji

Aleksiej Muchin, związany z Kremlem szef moskiewskiego centrum informacji politycznych.

– Pomijając całą resztę, de facto Trump proponuje Ukrainie kapitulację. Jeżeli to zostanie przełożone na papier, Rosja dołączy do tego procesu – dodał Muchin.

Mimo iż, występując z orędziem przed Kongresem, Trump powiedział, że prezydent Zełenski gotów jest już do rozmów, nic nie wspomniał o odblokowaniu przerwanej pomocy wojskowej. A w środę nadeszły informacje o zablokowaniu również dostarczania Ukrainie informacji wywiadowczych USA, przede wszystkim z satelitów. Waszyngton podobno zażądał też od Londynu, by ten zrobił to samo.

Za to Starlink Elona Muska, na którym opiera się łączność ukraińskiej armii na froncie, cały czas działa.

USA dociskają Ukrainę. Musk uderza w Zełenskiego

– Czasami przywódcy mogą wykorzystywać kij, a czasami marchewkę. Myślę, że obecnie prezydent Trump wykorzystuje je w stosunku cztery do dwóch, by przekazać swój punkt widzenia prezydentowi Zełenskiemu – tłumaczy doradca Trumpa Jason Miller, nie ukrywając że Biały Dom szantażuje Kijów.

Zełenski dzisiaj niestety znajduje się w sytuacji, która w szachach nazywa się „zugzwang”: każdy kolejny ruch będzie jeszcze bardziej pogarszał sytuację

Jewhen Mahda, ukraiński politolog, dyrektor kijowskiego Instytutu Polityki Światowej

– Zełenski dzisiaj niestety znajduje się w sytuacji, która w szachach nazywa się „zugzwang”: każdy kolejny ruch będzie jeszcze bardziej pogarszał sytuację. Byłem wśród ludzi, którzy proponowali prezydentowi utworzenie rządu jedności narodowej i podjęcie realnych kroków na rzecz walki z korupcją. A co zrobiliśmy przez te cztery miesiąca, odkąd Trump został prezydentem? Nic – mówi Mahda.

Czytaj więcej

Ukraina bez pomocy USA. Kijów szuka planu B

A teraz Elon Musk cały czas prowadzi w internecie kampanię przeciw Zełenskiemu, wyraźnie dając do zrozumienia, że Waszyngtonowi on nie odpowiada.

– Być może jest to część jakiegoś porozumienia USA z Rosją, bo to Putin podważa legalność ukraińskiego prezydenta – zastanawia się Mahda.

– Rosja dystansuje się od tego, co się dzieje pomiędzy Trumpem, Zełenskim a Europą. Przygląda się i wyciąga wnioski. Kiedy zakończą się te wszystkie deklaracje, spotkania i skandale, zostanie sformowana pozycja negocjacyjna wszystkich stron – mówi „Rzeczpospolitej” Aleksiej Muchin, związany z Kremlem szef moskiewskiego centrum informacji politycznych.

Powtórzył wypowiedź rzecznika Kremla, który pytany o ewentualne zniesienia amerykańskich sankcji przeciw Rosji przestrzegł, by „orientować się tylko na oświadczenie oficjalnych osób, a takich nikt na razie nie ma”.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Polityka
Trump zdradzi Tajwan? Strach na wyspie po decyzji giganta
Polityka
Turcja stawia mur na granicy z Grecją. Ma ograniczyć nielegalną migrację
Polityka
Mike Waltz: Trwają ustalenia terminu negocjacji z Rosją
Polityka
Ambasador Ukrainy i rzecznik Zełenskiego prostują słowa Trumpa o „liście”
Polityka
Donald Trump w orędziu świętuje burzliwy początek kadencji, ignoruje krytykę
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”