Gawkowski: Zerwanie współpracy ws. Starlinka? To byłoby podważenie wiarygodności biznesu z USA

Biznesowe umowy powinny być realizowane zgodnie z ustaleniami, a nie wykorzystywane jako dźwignia biznesowa w wojnie w Ukrainie – mówi „Rzeczpospolitej” Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji (Nowa Lewica).

Publikacja: 04.03.2025 16:44

Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski

Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski

Foto: PAP/Tomasz Waszczuk

Donald Trump odcina pomoc wojskową dla Ukrainy. Może również odciąć dostęp do Starlinka?

Nie wierzę, że ktokolwiek w Ameryce zdecyduje się oddać Ukrainę w ręce Putina, wstrzymując działania na froncie poprzez odcięcie ukraińskim żołnierzom dostępu do internetu. Byłoby to nie tylko skrajnie niesprawiedliwe, ale wręcz równoznaczne z nakazaniem Ukrainie poddania się. Obecnie relacja biznesowa dotycząca Starlinka wygląda tak, że to Polska za niego płaci – kupiła go i wypożycza Ukrainie. Zerwanie tej współpracy oznaczałoby w praktyce podważenie wiarygodności amerykańskiego biznesu w oczach europejskich partnerów.

Czy ma pan jakiekolwiek sygnały ze strony SpaceX w tej sprawie?

Firma SpaceX oficjalnie oświadczyła, że nigdy nie planowała wyłączenia internetu w Ukrainie ani wpływania w ten sposób na sytuację na froncie. Wierzę, że te zapewnienia wynikają ze strategicznego podejścia – biznesowe umowy powinny być realizowane zgodnie z ustaleniami, a nie wykorzystywane jako dźwignia biznesowa w wojnie w Ukrainie.

Czytaj więcej

Kosiniak-Kamysz komentuje decyzję Donalda Trumpa. „To nie jest dobra wiadomość”

Tydzień temu ogłoszono, że Polska kupuje dodatkowe 5 tysięcy zestawów Starlink dla Ukrainy. Czy wtedy pojawiły się jakiekolwiek wątpliwości? Miał pan myśli, że to może nie być dobra inwestycja?

Dobrą inwestycją jest zabezpieczenie frontu w Ukrainie tak, aby żołnierze mogli korzystać z internetu, aby front nie został przerwany i aby Rosja nie mogła pokonać Ukrainy. Kluczowe jest również wspieranie infrastruktury administracyjnej, aby ukraińskie instytucje mogły sprawnie się komunikować – zarówno między sobą, jak i z obywatelami. To właśnie dzięki Starlinkom jest to możliwe. Dodatkowe 5 tysięcy zestawów Starlink zostało zakupionych po to, aby zapewnić ciągłość funkcjonowania administracji. W zeszłym tygodniu rozmawiałem o tym z wicepremierem Ukrainy Mychajło Fedorowem, który serdecznie dziękował Polsce za zdecydowane stanowisko w tej sprawie. Zapowiedział również, że Ukraina będzie raportować wykorzystanie Starlinków, co pokazuje, że ta współpraca nie jest jedynie doraźnym wsparciem, ale częścią długoterminowej strategii. To także element budowania trwałego sojuszu, w którym Europa nie ulega naciskom tych, którzy sugerują, że Ukraina powinna się poddać.

Ukraina, linia frontu. Żołnierz 47. Brygady przygotowuje system Starlink

Ukraina, linia frontu. Żołnierz 47. Brygady przygotowuje system Starlink

Foto: REUTERS/Inna Varenytsia

W Europie od dawna mówi się o tym, że trzeba się uniezależnić od gigantów technologii. Czy Europa powinna przyspieszyć budowę własnej konstelacji, takiej jak Starlink?

Obecna administracja amerykańska daje jasny sygnał, że Europa musi wzmocnić swoją suwerenność technologiczną. Nie może polegać wyłącznie na amerykańskich big techach ani uzależniać się od amerykańskich technologii, ponieważ w przyszłości mogłoby to prowadzić do sytuacji, w której pojawi się presja związana z dostępem do kluczowych systemów – czy to poprzez ich wyłączanie, czy ograniczanie dostępu. Europa musi zapewnić sobie niezależność w zakresie łączności satelitarnej, rozwijać własne zdolności komunikacyjne i wzmacniać europejskie systemy sztucznej inteligencji, w tym wielkie modele językowe. To nasze kluczowe wyzwanie na przyszłość. W tym kontekście Polska powinna być aktywnym partnerem, wskazującym kierunek rozwoju i pokazującym, jak wygląda przyszłość technologicznej suwerenności Europy.

Czytaj więcej

Koniec dominacji Starlinka w kosmosie? Elon Musk ma poważny problem

Podsumowując, kwestia Starlinków dla Ukrainy to tak naprawdę kwestia wiarygodności amerykańskiego biznesu na globalnym rynku.

Mam nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie i że żaden amerykański przedsiębiorca – niezależnie od tego, czy nazywa się Elon Musk, czy Jeff Bezos – nie zdecyduje się wykorzystywać swojej pozycji do kształtowania globalnej polityki. Gdyby tak się stało, mielibyśmy do czynienia z koniecznością całkowitej rewizji transatlantyckich relacji biznesowych.

Donald Trump odcina pomoc wojskową dla Ukrainy. Może również odciąć dostęp do Starlinka?

Nie wierzę, że ktokolwiek w Ameryce zdecyduje się oddać Ukrainę w ręce Putina, wstrzymując działania na froncie poprzez odcięcie ukraińskim żołnierzom dostępu do internetu. Byłoby to nie tylko skrajnie niesprawiedliwe, ale wręcz równoznaczne z nakazaniem Ukrainie poddania się. Obecnie relacja biznesowa dotycząca Starlinka wygląda tak, że to Polska za niego płaci – kupiła go i wypożycza Ukrainie. Zerwanie tej współpracy oznaczałoby w praktyce podważenie wiarygodności amerykańskiego biznesu w oczach europejskich partnerów.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Niech będzie to rok Giedroycia i Mieroszewskiego
Polityka
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik bojkotują wezwanie przez komisję ds. Pegasusa
Polityka
USA wstrzymały pomoc wojskową dla Ukrainy. Karol Nawrocki reaguje
Polityka
Parlamentarny zespół ds. tatara wołowego w Sejmie. Hołownia mówi: „dość”
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Polityka
Trzaskowski w trasie. Ruszają kolejne projekty w kampanii
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”