Parlamentarny Zespół ds. Obrony Polskiego Tatara i Prawa do Spożywania Mięsa – tak nazywa się jeden z najnowszych zespołów w Sejmie, który tworzą czterej posłowie Konfederacji. W sumie zespołów poselskich lub parlamentarnych (czyli z udziałem senatorów) powstało już 258, a z kadencji na kadencję szybko ich przybywa. Pod koniec rządów PO–PSL zespołów było 163, a po objęciu władzy przez PiS – 242. W drugiej kadencji rządów tej partii ich liczba wzrosła do 268. To o dziesięć więcej niż w obecnej kadencji. Jednak nie minęła jej jeszcze połowa, więc posłowie znów idą na rekord.
Czytaj więcej
Ryszard Petru i Klaudia Jachira pokierują specjalnym zespołem, który zajmie się depenalizacją posiadania niewielkich ilości konopi – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. O swoich planach informują póki co oszczędnie.
Prezydium Sejmu, czyli marszałek Szymon Hołownia i jego zastępcy, twierdzi, że zespołów jest za dużo, a niektóre, jak ten dotyczący tatara, narażają na szwank powagę Sejmu. Prezydium chce przeprowadzić zmianę w regulaminie Sejmu, zwiększającą kontrolę na tego typu działalnością.
Zespoły w Sejmie zajmują się w praktyce wszystkim, a niektóre mają wymyślne nazwy
Czym w zasadzie zajmują się zespoły? Niektóre mają charakter regionalny, np. Dolnośląski Zespół Parlamentarny, inne zajmują się sprawami dotyczącymi lokalnych społeczności, np. Parlamentarny Zespół ds. Budowy Drogi Ekspresowej S 74. Inne poświęcone są problemom dyscyplin sportowych, grup zawodowych czy osób cierpiących na jakieś choroby. W Sejmie istnieje nawet Parlamentarny Zespół ds. Technologii Kosmicznych, Astronomii i Obchodów 550. Rocznicy Urodzin Mikołaja Kopernika czy Parlamentarny Zespół ds. Myśli i Dzieła Błogosławionego Stefana Kardynała Wyszyńskiego.