Prokuratura Okręgowa w Warszawie przedstawiła w czwartek byłemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w sprawie organizacji wyborów korespondencyjnych w 2020 r. Morawiecki nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień.
- Słyszałem w ostatnich miesiącach setki razy: dlaczego tak wolno, dlaczego nikt nie siedzi, znacie państwo te uwagi, tę dość powszechną w Polsce niecierpliwość. A ja zawsze powtarzałem, że nie po to szliśmy do wyborów, by polityki i władzy używać przeciwko naszym poprzednikom. Od tego jest prokuratura i sąd – mówił Tusk.